655. dzień wojny w Ukrainie. Czy Rosja potrzebuje ofensyw, by wygrać?
655. dzień wojny. Czy Rosja potrzebuje ofensyw, by wygrać?
Rosjanie nie ustają w szturmach na ukraińskie pozycje, ale nie jest to raczej żadna ofensywa, lecz typowe ataki nękające, mające na celu generowanie strat po stronie wroga i jego wyczerpywanie. Wiadomo bowiem, że Ukraina nie może sobie pozwolić na takie straty jak Rosjanie.
Czytaj także: Kto ma walczyć z Rosjanami? Ukraińcy nie chcą do okopów. Wojna jest na trudnym etapie
Ataki te są podejmowane w najtrudniejszych warunkach atmosferycznych, przy ujemnych temperaturach, w śniegu i czasem błocie, przy ograniczonej niekiedy widzialności, co utrudnia wykorzystanie dronów do rozpoznania i kierowania ogniem artylerii. Aby móc je odeprzeć, Ukraina zaczęła budować równie silne umocnienia jak Rosjanie, ale z użyciem betonowych segmentów, które stworzą pas bunkrów i schronów trudnych do zniszczenia nawet przez pociski artyleryjskie. Takie umocnienia z pewnością dadzą oparcie w długotrwałej obronie, ale co ważniejsze, ograniczą straty po stronie ukraińskiej.
Rosyjskie próby ataków są też oznaką tego, że Rosja wciąż obawia się ukraińskiej ofensywy. W tej sytuacji rosyjskie wojsko nie chce być bierne, prowadzi tzw. aktywną obronę z licznymi kontratakami i działaniami nękającymi oraz dezorganizującymi. W takich warunkach Ukraińcom będzie trudno zorganizować własną ofensywę. W tym celu trzeba skoncentrować znaczne siły na planowanym kierunku natarcia, ale skąd je wziąć? Najprościej wycofać część wojsk i niektóre odwody z nieaktywnych odcinków frontu. Jeśli jednak żadnych nieaktywnych odcinków frontu nie ma, sprawa się komplikuje. To jest właśnie powód nieustannych rosyjskich ataków, przy czym nie są to klasyczne natarcia z przełamaniem, ze starannym rozpoznaniem, potem przygotowaniem artyleryjskim z ostrzałem konkretnych celów, z uderzeniami lotniczymi w głębi, by wreszcie przy silnym wsparciu czołgów ruszyć na przód na kilku odcinkach jednocześnie, przy nieustannym działaniu artylerii na wezwanie z pola walki.