Jeśli wierzyć temu, co pisze „Korea Time”, światem telefonii rządzą kobiety. Świetnie wykształcone specjalistki to znak szczególny koreańskiego przemysłu telekomunikacyjnego, którym do niedawna trzęśli mężczyźni. Mówią o nich „samice Alfa". Określenie to odnosi się do profesjonalistek w swojej branży, za którymi podążają inni, bo to one tworzą trendy. Mają na swoim koncie, mimo młodego wieku, wysokie osiągnięcia, a ich żywiołem „męska" rywalizacja.
Najjaśniejsza gwiazda koreańskiej branży telekomunikacyjnej, a zarazem najbardziej wyrazista „samica Alfa", to wiceprezeska SK Telecom, Yoon Song-yee, która przewodzi głównym operatorem sieci komórkowej. Zrobiło się o niej głośno w mediach w lutym 2004 r. Miała wtedy 28 lat, a SK Telecom uczynił z niej najmłodszego w historii kierownika wykonawczego. Zresztą, już w 2000 r. ta absolwentka koreańskiego Advanced Institute of Science and Technology stała się najmłodszą kobietą w historii, która otrzymała tytuł doktora Massachusetts Institute of Technology.
Prócz pani Song-yee są jeszcze dwie, może nie tak rozpoznawalne w Korei jak ona, kobiety, które można określić mianem „samic Alfa". To dyrektorki finansowe: Janice Lee (Hanaro Telecom, druga co do wielkości tamtejsza firma telekomunikacyjna) i Cho Wha-joon (KTF, dostarczyciel usług telefonii komórkowej). Pani Lee okazała się najlepszym finansistą Hanaro Telecom w zaledwie 2 miesiące od zatrudnienia, a pod jej ekonomicznym kapitanatem w ciągu 2 lat ceny akcji spółki wzrosły o połowę. Cho Wha-joon natomiast, nim pod koniec 2006 trafiła do KTF, uzyskała magisterium i doktoryzowała się na Indiana University.
Analitycy rynku telekomunikacji zgodnie twierdzą, że to „trio Alfa" zmieni oblicze rynku telekomunikacyjnego.
Świetnie wykształcone specjalistki to znak szczególny koreańskiego przemysłu telekomunikacyjnego.
Reklama