Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Twarz Iranu

Nieporadnie atakując Izrael, Iran ratował twarz

W osłanianiu Izraela brali udział obecni w regionie Amerykanie, Brytyjczycy i Jordańczycy. W osłanianiu Izraela brali udział obecni w regionie Amerykanie, Brytyjczycy i Jordańczycy. Twitter
Gdyby taki był cel Teheranu, na Izrael z bliska poleciałyby pociski Hezbollahu. Chodziło o wysłanie komunikatu – i to przede wszystkim do swoich sojuszników w regionie i do samych Irańczyków.

To był największy w historii skoordynowany atak za pomocą dronów i różnych pocisków – było ich ok. 320. A także pierwsze bezpośrednie uderzenie na Izrael z terytorium Iranu. W sobotni wieczór Teheran przeprowadził atak odwetowy za zbombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku, w którym dwa tygodnie wcześniej zginęło siedmiu irańskich oficerów.

Wszystko było zapowiedziane. Szef irańskiego MSZ przekonuje, że zainteresowane strony – w tym USA, państwa arabskie i pośrednio Izrael – zostały poinformowane o ataku z 72-godzinnym wyprzedzeniem. Sam atak też nie był niespodzianką. Powolne irańskie drony musiały lecieć w kierunku Izraela co najmniej dziewięć godzin. Wystarczająco długo, żeby Izraelczycy się przygotowali.

Według izraelskiej armii żaden z dronów nie dotarł nad izraelskie terytorium. Podobnie jak 25 z 30 pocisków manewrujących. Obrona Izraela zestrzeliła też dużą część z największych pocisków balistycznych. W osłanianiu Izraela brali również udział obecni w regionie Amerykanie, Brytyjczycy i Jordańczycy. Według strony izraelskiej atak nie poczynił żadnych poważnych strat w infrastrukturze wojskowej. Irańczycy są innego zdania. W niedzielę twierdzili, że siedem pocisków doleciało do celu i izraelska baza Nevatim jest częściowo zniszczona.

Iran, przynajmniej retorycznie, próbuje jednocześnie obniżać napięcie. Jeszcze przed zakończeniem sobotniego ataku jego przedstawicielstwo przy ONZ oświadczyło, że „Iran uznaje sprawę za załatwioną”, a szef irańskiego sztabu ogłosił, że akcja się powiodła i kolejne ataki nie będą potrzebne.

Zachodni sojusznicy jeszcze w poniedziałek namawiali Izrael do przerwania spirali przemocy. Prezydent Joe Biden pogratulował premierowi Beniaminowi Netanjahu „pełnego zwycięstwa”, ale jednocześnie zapowiedział, że Ameryka nie weźmie udziału w żadnej kolejnej akcji odwetowej.

Polityka 17.2024 (3461) z dnia 16.04.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Twarz Iranu"
Reklama