Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 24,99 zł!

Subskrybuj
Świat

819. dzień wojny. Czy wieszczący szybki upadek Ukrainy mają rację? Odkłamujemy krążące mity

Ukraiński żołnierz w Wołczańsku, maj 2024 r. Ukraiński żołnierz w Wołczańsku, maj 2024 r. Inna Varenytsia / Reuters / Forum
Przedłużająca się wojna w naturalny sposób wywołuje pytania o to, jak to się może skończyć. Zniecierpliwieni Rosjanie podjęli masową kampanię informacyjną wymierzoną m.in. w prezydenta Zełenskiego. Nie można się na to nabierać.
Karolina Żelazińska/Polityka

Gdy na Zachodzie trwa dyskusja na temat rozwoju sytuacji w Ukrainie, czyli co trzeba zrobić, żeby nie dać Rosji wygrać, Rosja podejmuje wściekłą kampanię dezinformacyjną, by zastraszyć ludność europejskich państw. Wojska rakietowe Południowego Okręgu Wojskowego ćwiczą się właśnie z użycia taktycznej broni jądrowej. Chodzi o 40. Brygadę Rakietową Gwardii podległą dowództwu okręgu oraz 47. Brygadę Rakietową z 8. Armii, 1. Orszańską Brygadę Rakietową Gwardii z 49. Armii i 12. Brygadę Rakietową z 58. Armii. Razem cztery, a wszystkie wyposażone w wyrzutnie systemu 9K720 Iskander o zasięgu do 500 km. Tylko 18. Armia, sformowana już w czasie wojny, nie ma własnej brygady rakietowej.

Poszczególne dywizjony mogą sobie ćwiczyć przygotowania do atomowego ataku, bo z braku odpowiedniej ilości rakiet nie mają ciekawszego zajęcia. Sprawa jest szeroko nagłaśniana, pojawia się na ten temat wiele wzmianek w mediach i zdjęć. Oddziaływanie informacyjne jest chyba szersze niż rozmach samych ćwiczeń.

Wieszczą szybki upadek Ukrainy

Istne szaleństwo. Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego, więc Rosjanie przeszli do natarcia na wszystkich frontach z wielką intensywnością. Na przykład na Facebooku pojawiło się mnóstwo antyukraińskich postów. Łamaną polszczyzną, z rusycyzmami, szkaluje się ukraiński wysiłek wojenny, dyskredytuje prezydenta Zełenskiego, najczęściej nazywając go tak, jak jest powszechnie nazywany w Rosji („Komik”). Posty ukazują się dosłownie co chwila. A przy próbie zablokowania konta okazuje się, że to nie konto, ale.

Reklama