Szybkie kreatory hołdu
Pochówek po amerykańsku, czyli ostatnia multimedialna posługa
Że pogrzeby i towarzysząca im celebra nie są już takie jak dawniej - widać gołym okiem. Teraz chodzi o to, by je maksymalnie spersonalizować - zauważa The Washington Times. Nową tradycją stają się więc videoprezentacje z muzyką w tle. Pozostawieni na ziemi członkowie rodziny wybierają ok. 40 fotografii do pokazu slajdów i towarzyszące im piosenki, natomiast ci ze smykałką artystyczną mogą zaprojektować Śp. bliskiemu trumnę.
Nieodłącznymi elementami dekoracyjnymi ceremonii bywają ukochane przedmioty zmarłego. Jeśli był pasjonatem motoryzacji - rodziny mogą zażądać zaparkowania u wezgłowia trumny motocykla, natomiast jeżeli chowany jest muzyk - jego byli koledzy z zespołu mają prawo do zorganizowania na pogrzebie pożegnalnej jam session. Bo z pochówkiem zrobić można wszystko, na co ma się ochotę. Pod warunkiem, że będzie się to mieściło w granicach dobrego smaku.
O tym, że znaczącą rolę na ostatniej amerykańskiej drodze odgrywają nowe technologie, powiadamia także gadżeciarski portal Gizmag. Firma VIDSTONE z Florydy planuje wypuszczenie na rynek pełnej gamy produktów "cmentarnych". Póki co powstał Serenity Panel - konsola wiecznego odpoczynku o bardzo prostej, jednoguzikowej obsłudze, zamknięta w odpornej na żywioły (i złodziei) obudowie. Odtwarza kilkuminutowe spersonalizowane klipy multimedialne na zasilanym przez promienie słoneczne 7-calowym ekranie LCD, skonstruowanym specjalnie na "potrzeby cmentarne". Na tych, którzy chcieliby pobyć sam na sam ze zmarłym - czekają dwa wejścia na słuchawki. Wszelkie nadprogramowe funkcje udostępniane są za dodatkową opłatą. W razie potrzeby cmentarna załoga zapewni m.in. wymianę baterii w swoim... autoryzowanym serwisie.
Takie grobowe gadżety mogą być wbudowane w większość kamiennych pomników. Posiadają roczną gwarancję i możliwość dodatkowego ubezpieczenia przed wandalami (darmowa naprawa).
Z VIDSTONE Serenity Panel wiążą się też takie pogrzebowe serwisy internetowe jak LifeTributes czy FuneralOne. Software'owy program Easy Tribute Creator (Szybki Kreator Hołdu) wymyślony przez FuneralOne umożliwi nam - jak zapewniają jego pomysłodawcy - "stworzenie światowej klasy videoclipów" w okamgnieniu. Niektórym zmarłym, miast wiecznego odpoczywania, dostanie się jednak wieczne zażenowanie, bowiem dotychczas powstałe - a dostępne do wglądu - "światowej klasy videoklipy" są na żenująco niskim poziomie artystycznym.
Czy zmarły by sobie tego życzył? Nie ma znaczenia. To my zostaliśmy przez niego opuszczeni, więc mamy prawo "rewanżu".