Świat

Powtórka w Sajgonie?

Parada w Sajgonie Parada w Sajgonie Nhac Nguyen/AFP / East News
Wraz z powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu odżyły wietnamskie obawy.

Dziesiątki tysięcy Wietnamczyków w zeszłym tygodniu świętowało 50. rocznicę upadku Sajgonu. W uroczystej paradzie pierwszy raz wzięły też udział jednostki chińskie, laotańskie i kambodżańskie, czyli sojusznicy sprzed pół wieku.

30 kwietnia 1975 r. wojska północnowietnamskie i partyzantka Wietkongu zajęły stolicę Wietnamu Południowego, przemianowaną wkrótce na miasto Ho Chi Minha, aby upamiętnić lidera komunistycznej Północy. Zakończyły w ten sposób 20-letni podział kraju, w trakcie którego wspierana przez ZSRR i Chiny Północ walczyła z Południem, sprzymierzonym z Amerykanami. Upadek Sajgonu, dwa lata po wycofaniu przez USA ostatnich jednostek bojowych, oznaczał koniec konfliktu, w którym zginęło ok. 1 mln Wietnamczyków i prawie 60 tys. Amerykanów.

Dziś to jednak nie Amerykanie są zagrożeniem dla Wietnamu. Wręcz przeciwnie – jeszcze do niedawna byli najbliższymi sojusznikami. Dwa miesiące temu minęło też 30 lat od nawiązania relacji między dawnymi wrogami. Przez kolejne dziesięciolecia amerykańskie firmy, głównie odzieżowe, zainwestowały w Wietnamie miliardy dolarów. W 2023 r. Wietnam podniósł nawet swoje stosunki z USA do poziomu strategicznego partnerstwa, co było kolejną próbą zrównoważenia pogarszających się relacji z coraz bardziej asertywnymi Chinami. Wietnam, obok Filipin, ma najwięcej problemów z wielkim sąsiadem, który rozpycha się terytorialnie na Morzu Południowochińskim.

Wraz z powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu odżyły jednak wietnamskie obawy. Ten w dużym stopniu uzależniony od eksportu kraj został obłożony najwyższymi, 46-procentowymi cłami na wywóz towarów do Stanów Zjednoczonych, które ponadto skasowały pomoc (USAID) dla Hanoi w ramach zadośćuczynienia za wojenne krzywdy (zaminowanie kraju, skutki działania trującego herbicydu agent orange).

Polityka 19.2025 (3513) z dnia 06.05.2025; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama