Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Francuski gejzer

Dyplomata Sarkozy

Sarkozy'emu atutów nie brakuje. I nikt nie musi go uczyć, jak je wykorzystać.

Wczoraj, w wywiadzie udzielonym dziennikarzom "International Herald Tribune" i "New York Times’a", francuski gejzer znów wystrzelił nowymi pomysłami. Tym samym upewnił oczekujących jego reakcji w przekonaniu, że jest gotów nadać UE nowy kierunek. Fot. guillaumepaumier, Flickr (CC BY SA)

Prezydent Nicolas Sarkozy jest pełen inicjatywy. I to nie tylko w sprawach polityki wewnętrznej Francji. Chce wziąć się również za przebudowę Unii Europejskiej i odegrać istotną rolę w przekonaniu Iranu do rezygnacji z budowy bomby atomowej.

Paradoksalnie, francuskie „nie" dla projektu konstytucji europejskiej wyrażone w referendum z roku 2005 okazało się atutem Sarkozy'ego na unijnej arenie politycznej. Któż inny bowiem miałby teraz wytyczyć dalsze plany europejskiej konstrukcji, jeśli nie sama uważająca się za złego ucznia Europy Francja?

Brak odpowiedzi europejskich polityków na pytanie, czym ma być Unia Europejska po francuskim i holenderskim negatywnym referendum był bardzo wymownym sygnałem, że pomysły się wyczerpały i nie ma w UE przywódcy międzynarodowego godnego tego miana. Dwa lata, które minęły od tej pory, okazały się czasem oczekiwania na wybór Sarkozy'ego na urząd prezydenta Francji. Wczoraj, w wywiadzie udzielonym dziennikarzom "International Herald Tribune" i "New York Times'a", francuski gejzer znów wystrzelił nowymi pomysłami. Tym samym upewnił oczekujących jego reakcji w przekonaniu, że jest gotów nadać UE nowy kierunek.

Sarkozy chce silnej Unii, i silnej w niej - co zrozumiałe - Francji. Tym, którzy obawiają się niemieckiej dominacji ten kierunek musi się podobać. Równocześnie, Francja, która ma jasne plany zacieśniania współpracy z Niemcami - włącznie z połączeniem obu krajów w jeden twór państwowy - jest równocześnie wiarygodna dla samych Niemiec.

Reklama