Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Dunki w kamasze!

Dania ma długą tradycję kobiecego wspierania sił zbrojnych. Dania ma długą tradycję kobiecego wspierania sił zbrojnych. James Brooks/AP / East News
Od 1 lipca Dania wprowadziła obowiązkową służbę wojskową dla kobiet.

Do tej pory kobiety mogły się do niej zgłaszać na ochotnika, a obowiązek dotyczył tylko mężczyzn. Wszyscy duńscy 18-latkowie muszą się teraz zarejestrować i będzie z nich wyłaniany liczący 5 tys. osób kontyngent; pierwszeństwo będą mieli ochotnicy obu płci (w ubiegłorocznej grupie ochotniczki stanowiły jedną czwartą), a reszta zostanie wylosowana na równych zasadach. W liczącej 6,5 mln mieszkańców Danii pobór będzie uzupełniał 9-tysięczną zawodową armię wspieraną przez 44 tys. rezerwistów. Służba będzie trwać 11 miesięcy (została właśnie wydłużona z czterech). Motywy tej decyzji są oczywiste – rosnące poczucie zagrożenia i wzmożenie wysiłku obronnego. W tym roku wydatki na obronę zwiększono do 3,2 proc. PKB, jeszcze niedawno nie przekraczały 1,5 proc.

Skandynawscy sąsiedzi wprowadzili obowiązkową służbę wojskową kobiet dużo wcześniej: Norwegowie w 2015 r. jako pierwsi w NATO, Szwedzi w 2017 r. Ale i Dania ma długą tradycję kobiecego wspierania sił zbrojnych, sięgającą 1934 r. Od 1998 r. obowiązuje tu zasada równości płci w armii, co zaowocowało udziałem żołnierek w operacjach w Iraku i Afganistanie.

Dania, należąca od 1949 r. do NATO, zrewidowała swój stosunek do wspólnej europejskiej polityki bezpieczeństwa. Kiedy przystępowała do Unii Europejskiej, zagwarantowała sobie w tym zakresie klauzulę wyłączającą (opt-out), podobnie jak w kwestii przyjęcia euro. Po referendum z 2022 r., wygranym przez zwolenników zaangażowania, wycofała się z wcześniejszych zastrzeżeń. A jednym z priorytetów obecnej duńskiej prezydencji jest rozbudowa europejskiego przemysłu zbrojeniowego. „Musimy przede wszystkim wziąć odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo” – mówiła w Brukseli premier Mette Frederiksen podczas niedawnej inauguracji.

Wrażliwa jest kwestia relacji z Ameryką Donalda Trumpa po jego zapowiedzi aneksji Grenlandii.

Polityka 29.2025 (3523) z dnia 15.07.2025; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 9
Reklama