Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

FIFA rozdaje radość

Donald Trump i Gianni Infantino Donald Trump i Gianni Infantino Kyodo News / Getty Images
Laureat odebrał honor z wyraźną satysfakcją; nie dał po sobie poznać, że jest to zaledwie marna imitacja pokojowego Nobla.

Sternicy światowego futbolu mają zasłużoną renomę ludzi oderwanych od rzeczywistości, a jednocześnie łaszących się do populistów, ale podczas ceremonii losowania grup przyszłorocznego mundialu w USA, Meksyku i Kanadzie poprzeczka pompatyczności i wazeliniarstwa została zawieszona rekordowo wysoko. Widmo trzeciej wojny światowej, kryzys klimatyczny, migracje z biednego i gorącego Południa oraz inne problemy spędzające sen z powiek? Na szczęście w tych ciężkich czasach jest FIFA – jak stwierdził jej prezydent Gianni Infantino, „oficjalny dostarczyciel radości dla ludzkości”.

Ma w tej niełatwej misji dzielnego sekundanta w osobie prezydenta USA Donalda Trumpa, który jest tak pochłonięty zaprowadzaniem pokoju na świecie, że gubi się w liczbie konfliktów zbrojnych, które za jego pośrednictwem udało się zakończyć. Raz naliczył ich sześć, innym razem aż osiem. FIFA nie bawiła się w takie szczegóły jak weryfikowanie prawdziwości przechwałek amerykańskiego prezydenta i podczas losowania Infantino uhonorował Trumpa specjalną nagrodą pokojową ustanowioną z myślą o tych, którzy dzięki „niezachwianemu zaangażowaniu oraz działaniom specjalnym na rzecz pokoju łączą ludzi”.

Kilka godzin wcześniej w Waszyngtonie podpisano traktat pokojowy między Demokratyczną Republiką Konga a Rwandą (Trump uważa się za jego patrona), ale walki tam trwają, wojsko izraelskie kontynuuje „punktowe uderzenia” w Strefie Gazy i okupację jej ruin, na wojnie w Ukrainie ciągle daleko do pokoju, a konflikty między Etiopią i Egiptem oraz Serbią i Kosowem (Trump wlicza je w poczet przez siebie zażegnanych) nie zdążyły nawet wybuchnąć.

Laureat odebrał honor z wyraźną satysfakcją; nie dał po sobie poznać, że jest to zaledwie marna imitacja pokojowego Nobla, na którego punkcie ma obsesję; stwierdził, że spotkał go jeden z największych zaszczytów w życiu; i paradował po scenie z okolicznościowym medalem.

Polityka 50.2025 (3544) z dnia 09.12.2025; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama