Francuzów ogarnęło nowe szaleństwo – taniec Tecktonic (nazywany przez nich Techtonique). Na ulicach i placach Paryża, Lyonu i innych miast Francji coraz częściej można zauważyć młodych ludzi wykonujących dziwne ruchy, laikowi mogące skojarzyć się z atakiem padaczki. Nic bardziej mylnego – to nie choroba, a nowy taniec, polegający na nagłych, chaotycznych ruchach ramion i nóg oraz skurczów mięśni w rytm muzyki techno. Tecktonic to mieszanka stylów break dance, krump, hiphopu i techno. Jednak, w przeciwieństwie do krumpu – pełnego złości stylu tańca, który powstał na ubogich przedmieściach amerykańskich miast i doczekał się wyrazu uznania w postaci filmu dokumentalnego jednego z najsławniejszych współczesnych fotografów i reżyserów wideoklipów, Davida LaChapelle'a – Tecktonic to dla większości "dzieciaków" bardziej styl i moda niż taniec.
Według różnych źródeł Tecktonic powstał w Belgii lub Holandii, jednak w dobie internetu trudno stwierdzić kto pierwszy, prawie siedem lat temu, zaczął eksprymentować z popping, locking i liquiding – stylami ulicznego tańca funk, powstałymi już w latach 70. ubiegłego wieku i stworzył całkiem nowy styl.