Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Duce by tu posprzątał

Neapol tonie w śmieciach

Od kilkunastu lat stan odpadów w Neapolu gnębi cały region Kampanii. Fot. LHOON, Flickr, CC by SA Od kilkunastu lat stan odpadów w Neapolu gnębi cały region Kampanii. Fot. LHOON, Flickr, CC by SA
Góry odpadków, które wyrosły w Neapolu, są najlepszym dowodem na istnienie dwóch Italii: Północna żyje z mody i samochodów, a w Południowej fortuny robi się na dławiącym dech w piersiach bałaganie. Czy ten wielki śmietnik za chwilę się nie rozsypie?

Wygląda to tak, jakby miasto usiłowało wypocić jakąś straszną chorobę. Białe, niebieskie, żółte i czarne worki na śmieci wysypują się z jego wnętrza i zbierają jak cuchnące krople na skórze. Niektóre z worków, piętrzących się w metrowych stosach na ulicach i placach, są mocno zawiązane, wypukłe od fermentacji. Z innych zawartość wylewa się na chodnik i jezdnię. Wysypują się resztki ryb i mięsa, zgniłe warzywa, spleśniałe kawałki pizzy, podarte majtki, baterie i tampony. Samochody zgniatają te brudy w breję, motorynki przebijają się między wzgórzami śmieci. Wilgotne, nocne powietrze Neapolu przesiąknięte jest zapachem potu. Odór jest zgniło-słodki. Kto z pustym żołądkiem przybywa do miasta wieczornym pociągiem, temu natychmiast przechodzi apetyt.

Pierwsze spotkania - z barmanem na Piazza Garibaldi przy dworcu głównym, z taksówkarzem czy recepcjonistą w hotelu - przebiegają w identyczny sposób. Zakłopotany przybysz milczy. Rozmowę rozpoczynają neapolitańczycy.

- To hańba - powtarzają. - Nie mamy już sił. Mówią, że cały świat brzydzi się ich miasta. - To wszystko są złodzieje. Chodzi o polityków - od pani burmistrz, poprzez prezydenta regionu, aż po premiera w Rzymie.

Wysypisko Europy

Od kilkunastu lat stan odpadów w Neapolu gnębi cały region Kampanii. Raz, dwa razy do roku śmieci wysypują się na ulice, ponieważ wysypiska są przepełnione. Ale to, co wydarzyło się na początku tego roku, zaszokowało nawet najbardziej otrzaskanych z tym stanem rzeczy. Śmieci znów zaczęły zalegać, ale tym razem na długo, aż urosły do rozmiarów prawdziwych gór. Powodów jest kilka. Oficjalny: w okolicy metropolii zapełniły się wszystkie wysypiska, a budowę nowych paraliżują mieszkańcy wsi w obawie o swoje zdrowie. Prasowy: nieudolność i korupcja lokalnych polityków.

Reklama