Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Cisza morska

Kłopoty transportu morskiego

Johnny Shaw / Flickr CC by SA
Transport morski pada, alarmuje prasa. Jedni widzą w tym kryzys przejściowy, inni ostrzegają, że będą ofiary: niektóre firmy wypadną z rynku, część stoczni zostanie zamknięta

Transport morski to gospodarczy barometr, twierdzą eksperci. Mierząc jego puls, można zbadać kondycję całej gospodarki. Jeszcze do niedawna transport kontenerowy miał podwyższony puls: pompował coraz więcej towarów w coraz szybszym tempie. Kryzys finansowy raptownie zahamował ten rosnący przepływ towarów. Obserwatorzy konkludują, że pacjent - globalna gospodarka - jest w stanie śpiączki.

China International Marine Containers Group, chiński producent kontenerów, właśnie ogłosił, że zawiesza część produkcji z powodu drastycznego spadku zamówień. Z Hong Kongu dochodzą wieści, że statki nie mają czego wozić. Według ostatniego raportu ponad 300 kontraktów na budowę statków w stoczniach chińskich i Korei Południowej ma zostać anulowanych. Niektóre stocznie zostaną z tego powodu zamknięte, przewiduje raport, a część już opustoszała.

Der Spiegel opisuje jak wygląda zastój od Hamburga po kopalnie Ameryki Południowej. W chińskich fabrykach na stosach zalega elektronika i tekstylia; rosną góry kontenerów na nabrzeżach; kilometrowe kolejki ciężarówek czekających na wjazd do portu w Los Angeles („jednego z wąskich gardeł globalizacji") zniknęły, a puste statki stoją bezczynnie w Singapurze.

Wiele linii żeglugowych wycofuje statki z operacji: eksperci szacują, że już jedna czwarta wszystkich masowców pływających po Pacyfiku jest bezczynna.

Reklama