Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Chiny zaciskają pasa

Czy chińska klasa średnia uratuje świat przed recesją

Chińczycy chcą kupować, ale wygląda na to, że będą zachęcani do konsumpcji produkcji krajowej. Chińczycy chcą kupować, ale wygląda na to, że będą zachęcani do konsumpcji produkcji krajowej. GGuillaume / Flickr CC by SA
Według prognoz Banku Światowego chiński wzrost gospodarczy w 2009 r. wyniesie 7,5 proc. -mało jak na Chiny, ale to i tak podobno optymistyczne szacunki.

W tych prognozach Bank zakłada bowiem, że chiński popyt wewnętrzny wzrośnie. Najświeższe dane wskazują jednak, że póki co wyhamowuje.

31-letni menadżer w firmie produkującej szyby samochodowe w nadmorskim mieście Tiencin ma stałą pensję, ładne trzypokojowe mieszkanie i Kia Cerato. Mimo to narzeka, chociaż dobrodusznie: „Gdyby nie kryzys, kupiłbym już drugi samochód i mieszkanie w lepszej okolicy". Jego 28-letnia żona, Wang Yanfeng, zarządza luksusowym salonem kosmetycznym.
 

Sąsiedzi mogą pozazdrościć im standardu życia. Ale ostatnio państwo Gong stracili prawie 7,300 dolarów zainwestowanych w różnych funduszach i przedsięwzięciach - blisko jedną trzecią rocznych dochodów. Zaczęli więc oszczędzać. Zamiast wyjazdów na wakacje Gongowie spędzają teraz czas wolny oglądając w domu filmy. Odłożyli też plany powiększenia rodziny: „Dziecko to jeden z punktów w naszym planie pięcioletnim", mówi pan domu. Plan ten zakłada też drugi samochód, korzystniejsze ubezpieczenie zdrowotne dla żony i nowe mieszkanie. Ale na razie został odłożony. Gong oblicza, że wydatki na jedzenie, ubrania i gaz zjadają większość ich miesięcznych dochodów (około 580 dolarów). Musi się także liczyć z tym, że straci pracę, bo firma, w której pracuje wyraźnie odczuła światową recesję. 

Własnym sumptem

Małżeństwa takie jak Gong są kluczem do gospodarczej pomyślności Chin, stwierdzili eksperci chińscy i zachodni. Od nich w dużej mierze zależy, jak długo potrwa globalna recesja, są bowiem tą częścią chińskiej populacji, która dysponuje pieniędzmi.

Reklama