Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Koniec demokracji kibiców

Japonia. Koniec demokracji kibiców

Kobiety pracują całymi dniami. Kobiety pracują całymi dniami. pokpok313 / Flickr CC by SA
Polityczna rewolucja w Japonii. Rządząca Partia Liberalno-Demokratyczna (PLD) po 54 latach rządów musiała oddać władzę. Czy powstrzyma to jednak upadek azjatyckiego tygrysa, który już dawno stracił kły, a teraz co gorsza linieje mu futro?
Yukio HatoyamaWorld Economic Forum/Flickr CC by SA Yukio Hatoyama

Po 54 latach rządów Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD) Japończycy oddali władzę opozycyjnej Partii Demokratycznej (PD). Mają nadzieję, że ta ożywi gospodarkę, zreformuje system emerytalny i da Japonii nowy rozpęd. Demokraci zdobyli 308 na 480 miejsc w parlamencie. A 16 września Yukio Hatoyama zostanie zaprzysiężony na urząd premiera. Ale Japończycy nie wybrali go z wielkiej sympatii i poparcia dla jego programu, a bardziej z rozczarowania aktualnioe rządzącymi. Bo większość Japończyków straciła zaufanie do PLD. A Jeff Kingston profesor studiów azjatyckich na uniwersytecie Temple, uważa wręcz, że: Japończycy zagłosowali na partię i przywódcę, który wcale ich nie kręci, ale zrobili to, aby pozbyć się polityków z PLD, którzy od lat siedzą na tych samych stołkach. Ogłaszając zwycięstwo Hatoyama nie miał jednak radosnej miny.

Kraj więdnącej wiśni

Japonia, którą przejmuje jest dziś starzejącym się państwem, z coraz mniejszą liczbą mieszkańców i rekordowym poziomem bezrobocia. Popyt wewnętrzny, który tworzy większą część dochodu narodowego, od lat nie wzrasta, bo Japończycy zamiast kupować oszczędzają. Jeszcze poprzedni rząd próbował wiosną pobudzić wzrost konsumpcji. Zaoferowano każdemu Japończykowi 12 tys. jenów (126 dol.), a jednorazowy prezent miał obudzić ich chęć do kupowania. Ale projekt spalił na panewce bo większość Japończyków odłożyła swoje 12 tys. na czarną godzinę.

Trudno im się dziwić bo kraj boryka się z coraz większym bezrobociem. 5,7 proc. to najwyższy wskaźnik od połowy lat 60. I mimo że z perspektywy Europy czy Stanów Zjednoczonych sytuacja nie wygląda źle, to dla Japończyków, którzy przez lata cieszyli się stałą i dobrze płatną pracą jest to powód do niepokoju.

Reklama