Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Towarzysz na mszy

Władza ludowa zwalcza religianctwo

Zanim nowa władza ruszyła do walki z Kościołem, oficjalne uroczystości zawsze miały również wymiar religijny. Na zdjęciu obchody 100-lecia powstania poznańskiego, Mirosław, 1945 r. Zanim nowa władza ruszyła do walki z Kościołem, oficjalne uroczystości zawsze miały również wymiar religijny. Na zdjęciu obchody 100-lecia powstania poznańskiego, Mirosław, 1945 r. PAP
Członków PZPR, zwłaszcza działaczy, obowiązywał zakaz udziału w ceremoniach religijnych. Jednak z poufnych wewnętrznych raportów wynika, że zasadę tę notorycznie łamano, a tzw. religianctwo stanowiło jedną z głównych przyczyn kar partyjnych.
Bolesław Bierut i towarzysze z rządu w czasie święcenia nowo otwartego mostu Poniatowskiego, 22 lipca 1946 r.Stanisław Dąbrowiecki/PAP Bolesław Bierut i towarzysze z rządu w czasie święcenia nowo otwartego mostu Poniatowskiego, 22 lipca 1946 r.

Posiedzenie Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej w czerwcu 1969 r. miało burzliwy przebieg. „Musimy zdecydowanie postawić sprawę przeciwdziałania klerykalizmowi i religianctwu w partii – grzmiał jeden z mówców. – Trzeba zdecydowanie walczyć z dwulicowością, która się tak dość wyraźnie zarysowała w ostatnim okresie. Niektórzy dochodzą nawet do takiej bezczelności, że na każdą okazję mają usta pełne frazesów – i na temat patriotyzmu, i na temat światopoglądowych spraw, a to że dzieci przystępują do różnych obrzędów religijnych, to winna teściowa, jeśli nie ma teściowej – żony, a to zrobione ostatecznie, gdy on był na rybach, i takie często bezczelne tłumaczenia. Często w organizacjach są trudności wyciągania wniosków wobec towarzyszy, bo ktoś sam ma z tym jakieś kłopoty i często my – teraz jest okres Bożego Ciała – my określamy, że to są dla Komisji żniwa, bo (...) zawsze się gdzieś członek partii zaplącze w procesji”.

Władze partyjne musiały być wyjątkowo zaambarasowane, gdy przyszło im zwalczać wpływy przeciwnika we własnych szeregach – tym bardziej że trzy lata wcześniej, podczas konfliktu wokół obchodów milenium, propaganda obwieściła triumf państwa w walce Kościołem.

Zaraz po wojnie, kiedy kształt ustroju dopiero się krystalizował, władze miały zgoła inne podejście do kwestii religii. W 1945 r., podczas obchodów pierwszej rocznicy utworzenia PKWN, Bolesław Bierut szedł na czele manifestacji na Krakowskie Przedmieście, gdzie uroczyście odsłonięto figurę Chrystusa z kościoła św. Krzyża, przystrojoną flagą narodową i papieską. Prezydent wraz ze zgromadzonymi odśpiewał „Boże coś Polskę”, a podczas ceremonii poświęcenia statuy skłonił się przed księdzem, dotknął kropidła i uczynił na piersi znak krzyża.

Polityka 03.2012 (2842) z dnia 18.01.2012; Historia; s. 51
Oryginalny tytuł tekstu: "Towarzysz na mszy"
Reklama