Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Gaz łzawiący

Gazowa Jałta - zmowa amerykańsko rosyjska?

Gazprom jest pod wrażeniem buntu europejskich klientów. Dotychczasowy twardy ton zastąpiły deklaracje o gotowości do rozmów i ustępstw. Gazprom jest pod wrażeniem buntu europejskich klientów. Dotychczasowy twardy ton zastąpiły deklaracje o gotowości do rozmów i ustępstw. Christian Lagerek / Smarterpix/PantherMedia
W sprawie porozumień Rosjan z Amerykanami pojawiły się już oskarżenia o „gazową Jałtę” i nowy pakt Ribbentrop-Mołotow. Krytykują Waldemar Pawlak i Radosław Sikorski. Czy gaz musi tak brzydko pachnieć polityką?
Polsko-rosyjskie stosunki gazowe zbudowane są na solidnym fundamencie wzajemnych uprzedzeń, konfliktów i pretensji.Elena Elisseeva/Getty Images/Flash Press Media Polsko-rosyjskie stosunki gazowe zbudowane są na solidnym fundamencie wzajemnych uprzedzeń, konfliktów i pretensji.

To prawda, że przeżyliśmy ostatnio spory zawód: amerykański koncern ExxonMobil, wielki gracz na światowym rynku nafty i gazu, ogłosił, że rezygnuje z dalszego poszukiwania gazu łupkowego w Polsce. „Nie zaobserwowaliśmy stałego, komercyjnego poziomu przepływu węglowodorów” – wyjaśniono. ExxonMobil jest jednym z kilku dużych amerykańskich koncernów poszukujących w Polsce gazu łupkowego. Dotychczas ich obecność budziła zarzuty opozycji, że rząd zbyt łatwo oddaje w obce ręce cenne skarby, jakie kryje polska ziemia. Gaz łupkowy, jeśli uda się go znaleźć i wydobyć, jest naszą nadzieją na uzyskanie niezależności energetycznej. Teraz jednak pojawiły się głosy, że rejterada Amerykanów nie jest przypadkowa.

ExxonMobil podpisał z rosyjskim koncernem Rosnieft pakiet porozumień przewidujących m.in. wspólną eksploatację złóż ropy i gazu na szelfie Morza Karskiego i Morza Czarnego. Zdaniem wicepremiera Waldemara Pawlaka, zbieżność wydarzeń jest nieprzypadkowa. Amerykanie nie chcą „robić szpagatu” szukając u nas gazu, który mógłby stać się konkurencją dla gazu rosyjskiego. Czyli znowu padamy ofiarą spisku mocarstw czy też może popadamy w paranoję?

Polsko-rosyjskie stosunki gazowe zbudowane są na solidnym fundamencie wzajemnych uprzedzeń, konfliktów i pretensji. W Polsce stanowią od lat przedmiot politycznych sporów o bezpieczeństwo energetyczne: kto jest patriotą, a kto nie i kto działa na szkodę kraju, a kto mu dobrze służy. Chcemy kupować z Rosji gaz, ale z drugiej strony wolelibyśmy go nie kupować. Chcemy płacić tanio, ale z drugiej strony nie chcemy, bo to może potęgować nasze uzależnienie.

Polityka 27.2012 (2865) z dnia 04.07.2012; Polityka; s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Gaz łzawiący"
Reklama