Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Mateusz Morawiecki dla Deutsche Welle. Kto się nabierze na to, co powiedział?

Wicepremier Morawicki udzielił wywiadu TV Deutsche Welle. Wicepremier Morawicki udzielił wywiadu TV Deutsche Welle. Ministerstwo Rozwoju / Facebook
W rozmowie z wytrawnym brytyjskim dziennikarzem wicepremier nie dał rady.

Nie ten poziom obycia międzynarodowego, sprawności językowej, szerokości horyzontów i niezależności sądów. Wywiad Morawieckiego dla kanału TV Deutsche Welle nie wnosi niczego nowego, świeżego, oryginalnego, tylko powtarza oficjalną pisowską narrację o sytuacji politycznej w Polsce.

Widz poza Polską utwierdzi się w przekonaniu, że obecny rząd w Warszawie nie jest gotowy na poważną dyskusję na ten temat ani z polską opozycją, ani z merytorycznymi krytykami polityki PiS w Europie.

Obraz demokracji i praworządności jak z pisowskiej broszury wyborczej

Nie tylko, że nie jest gotowy. Nie jest także chętny. Morawiecki zajmuje postawę defensywno-ofensywną. Próbuje zbyć prowadzącego wywiad Tima Sebastiana frazesami o tym, że Unia Europejska nie rozumie i źle interpretuje sytuację w Polsce pod rządami PiS.

W istocie – przekonuje polityk, były bankowiec średniego szczebla – wszystko jest w najlepszym porządku. Europejska krytyka postępowania nowej władzy, które doprowadziło do likwidacji niezależności Trybunału Konstytucyjnego, jest zdaniem Morawieckiego pozbawiona podstaw i wynika z kompletnego niezrozumienia sytuacji.

Ale przecież takie same obiekcje zgłasza Polak, Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich – naciska dziennikarz. No tak, ale to całkowicie stronniczy politycznie przedstawiciel starego establishmentu odsuniętego przez PiS od władzy – znów broni się przez atak Morawiecki.

Tą samą metodą Morawiecki odrzuca zarzuty o podporządkowaniu sobie przez PiS mediów publicznych. Media w Polsce – twierdzi wicepremier – są w rękach jednej grupy, nie ma równowagi.

Reklama