Senat przegłosował ustawę o SN. PiS demoluje sądownictwo. Myślisz, że Ciebie to nie dotyczy?
Po kilkudziesięciu godzinach pracy, przy ogromnych protestach obywatelskich, o godzinie 2 w nocy Senat przyjął bez poprawek ustawę o Sądzie Najwyższym. W głosowaniu wzięło udział 80 senatorów, za ustawą podniosło ręce 55 (wszyscy z PIS), przeciw było 23, a 2 wstrzymało się od głosu. Przypomnijmy, że PiS ma w Senacie 64 senatorów, dwóch z nich wstrzymało się od głosu: Aleksander Bobko i Jarosław Obremski.
Partii rządzącej wystarczył tydzień, aby przepchnąć przez parlament ustawę, która oznacza likwidację Sądu Najwyższego. „Ta ustawa jest tak zła, że nic jej nie naprawi” – mówił tuż przed głosowaniem w Senacie wicemarszałek Bogdan Borusewicz.
Rozwiązania przeforsowane przez PiS „zmierzają do pozbawienia obywateli prawa do rozpatrzenia ich sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez sąd właściwy, bezstronny i niezawisły” – napisali dziekani dziesięciu wydziałów prawa polskich uczelni.
Jakie bezpieczeństwo prawne będzie miał obywatel stający przed dowolnym sądem, jeśli zarówno sędzia, jak i prokurator będą całkowicie uzależnieni od Zbigniewa Ziobry? Co konkretnie zmiany w sądownictwie oznaczają dla obywateli?
1. Sprawy finansowe. Zdarza się, że obywatele występują przeciw państwu, np. gdy rząd nakłada podatek – według przeciętnego Kowalskiego – niesprawiedliwy. Czasami przymusowo państwo przejmuje ziemię pod budowę drogi, zaniżając wartość gruntu.