Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Czas postapokalipsy

„The Last of Us” hitem wśród gier

14-letnia Ellie i 50-latek Joel skazani na siebie w postapokaliptycznym świecie. 14-letnia Ellie i 50-latek Joel skazani na siebie w postapokaliptycznym świecie. Naughty Dog / materiały prasowe
„The Last of Us” potwierdza zainteresowanie historiami o zmierzchu ludzkości – w tydzień tę grę kupiło 1,3 mln osób. Dostają opowieść moralistyczną nowej ery: nie ma nagrody za cnotę, a śmierć może dopaść bohaterów w każdej chwili.
Kadr z ekranizacji powieści „Droga” Cormaca McCarthyego - ideowego źródła wielu gier.Dimension Films/Everett Collection/FPM Kadr z ekranizacji powieści „Droga” Cormaca McCarthyego - ideowego źródła wielu gier.

Być może to wyraz naszych narastających lęków wobec doczesności, której cechą wyróżniającą jest permanentna niepewność jutra i brak stabilizacji, ale postapokalipsa wydaje się dziś wyrastać na najpopularniejszy motyw popkultury. Gdy walą się filary wczorajszego ładu, a my, tracąc gwarancje pracy, opieki medycznej, emerytury, widzimy, jak etos ludzkiej solidarności wietrzeje, za to rosną w cenie wilcze kły – łatwo się poczuć jak ostatni człowiek otoczony przez bestie. Z daleka wyglądające jak ludzie, z bliska przerażające, nieludzkie. Niezdolne do empatii, agresywne, bezlitosne, krwiożercze, groźne. Zombi.

Ciekawa koincydencja: zarówno „The Walking Dead” autorstwa studia Telltale Games, powszechnie uznawana za najlepszą grę wideo ubiegłego roku (ponad 80 tytułów „gry roku”), jak i „The Last of Us” – najlepsza jak dotąd gra roku bieżącego – portretują zasadniczo taki sam świat. Po nagłej zagładzie, epidemii zamieniającej ludzi w żywe trupy, polujące na niedobitki ludzkości. Świat, w którym mimo wszystko największym zagrożeniem jest drugi człowiek. Z reguły równie okrutny jak zombi, ale przy tym często fałszywy, zwodniczy, zwabiający w śmiertelną pułapkę pokusą schronienia.

Obie te gry czerpią garściami z powieści „Droga” Cormaca McCarthy’ego. Podobny jest w nich i świat: po apokalipsie, nadal marniejący, niedający nadziei na jutro; raczej ostateczne piekło niż czyściec – i ludzie. Niehamowani w czynieniu zła przez prewencyjno-karzące mechanizmy cywilizacji, skupieni już tylko na przetrwaniu, bez litości żerujący na sobie nawzajem, dosłownie. Wspólny jest też główny motyw wędrówki dorosłego z towarzyszącym mu, chronionym przezeń, dzieckiem.

Nawóz dla grzybni

Autorzy ze studia Naughty Dog wpadli na pomysł fabuły „The Last of Us”, oglądając film dokumentalny o mrówkach.

Polityka 28.2013 (2915) z dnia 09.07.2013; Kultura; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Czas postapokalipsy"
Reklama