Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Film

Wisienka na torcie

Recenzja filmu: „Grand Budapest Hotel”, reż. Wes Anderson

Wystylizowany Ralph Fiennes (z prawej) obok ucharakteryzowanej nie do poznania Tildy Swinton. Wystylizowany Ralph Fiennes (z prawej) obok ucharakteryzowanej nie do poznania Tildy Swinton. Imperial - Cinepix / materiały prasowe
Największą przyjemność z oglądania tej surrealistycznej komedii odczują kinofile dobrze zaznajomieni z klimatem złotej epoki Holly­woodu.

Największą przyjemność z oglądania surrealistycznej komedii Wesa Andersona „Grand Budapest Hotel” odczują kinofile dobrze zaznajomieni z klimatem złotej epoki Holly­woodu. Mniej wyrobieni widzowie, dla których „Ninoczka” czy „Być albo nie być” to terra in­cognita, mogą się nieco rozczarować. Wszelako precyzyjnej, szkatułkowej narracji imitującej lekturę powieści czy też pomysłowej stylizacji zaproponowanej przez reżysera trudno nie docenić. (...)

 

Grand Budapest Hotel, reż. Wes Anderson, prod. USA, 100 min

Polityka 13.2014 (2951) z dnia 25.03.2014; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Wisienka na torcie"
Reklama