Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Słowa za kratkami

#Hashtag wychodzi z internetu

Wcześniej czy później znak # trafi i na szkolne lekcje, gdzie może się nie okazać wcale jakąś wielką egzotyką w sąsiedztwie „Wlazł kotek na płotek”. Wcześniej czy później znak # trafi i na szkolne lekcje, gdzie może się nie okazać wcale jakąś wielką egzotyką w sąsiedztwie „Wlazł kotek na płotek”. Łukasz Rayski / Polityka
Mamy nowy znak w języku. A hashtagi, dotąd fenomen stricte internetowy, przenoszą się na ulice.
O ile internetowe linki nie miały szans trafić do języka mówionego, o tyle kratka się w nim zadomowiła.Ivelin Radkov/Smarterpix/PantherMedia O ile internetowe linki nie miały szans trafić do języka mówionego, o tyle kratka się w nim zadomowiła.

Formalnie # nie jest literą ani znakiem przestankowym, a jedyne języki, w których występuje od zawsze, to języki programowania. Programiści mówią o nim – z angielska – „hash”. Po polsku: kratka, płotek lub krzyżyk. Wygląda i brzmi niepozornie jak na najmodniejszy symbol współczesnej sieci.

Dopiero przyklejona do jakiegoś słowa lub frazy i umieszczona w internecie kratka zaczyna coś znaczyć. A właściwie – oznaczać. Bo jeśli wpiszemy „Parlament Krymu chce przyłączenia do Rosji #Ukraina”, to sygnalizujemy – po pierwsze – że zdanie odnosi się do kryzysu ukraińskiego, po drugie – że po kliknięciu na wyraz „Ukraina” dostaniemy inne ostatnio opublikowane informacje czy komentarze na temat tego kraju. Taka „Ukraina” z kratką to przykład hashtagu – słowa kluczowego.

Mówimy tu o realiach Twittera i kilku innych popularnych serwisów społecznościowych. Od zeszłego roku także Facebooka, bo gdy w firmie Marka Zuckerberga zauważyli, że konkurencja już dawno wprowadziła kratki, doszli do wniosku, że coś im umknęło. To małe coś – znaczek krzyżyka przed różnymi wyrazami czy nazwami – agencje marketingowe zaczęły wykorzystywać do promowania przeróżnych produktów, a producenci kart płatniczych próbują nawet wprowadzać płatności za pomocą hashtagów na Twitterze. Facebook zatem ostatecznie też hashtagi wprowadził, zgadzając się, że znaczek ten symbolizuje sieciowy biznes przyszłości. Nie na darmo na klawiaturze należy go szukać między małpą a znakiem dolara.

Moda na „tagowanie"

Internet nie zapomina o niczym, pamięta więc dobrze, kiedy wymyślono hashtag.

Polityka 14.2014 (2952) z dnia 01.04.2014; Ludzie i Style; s. 88
Oryginalny tytuł tekstu: "Słowa za kratkami"
Reklama