Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Ciemna strona węgla

Wybuch metanu w kopalni Mysłowice-Wesoła

Kopalnia Mysłowice–Wesoła Kopalnia Mysłowice–Wesoła Monisiolek / Wikipedia
Katastrofa w kopalni Mysłowice-Wesoła przypomniała, z jakimi zagrożeniami wiąże się wydobycie węgla kamiennego. Wraca pytanie: płacić górnikom za ciężką i niebezpieczną pracę czy inwestować w bezpieczne i nowoczesne urządzenia, które ich tej pracy pozbawią?

W kopalni Mysłowice-Wesoła doszło do eksplozji metanu. To nie pierwsza taka katastrofa w polskim górnictwie. Poprzednie wielkie metanowe wybuchy miały miejsce w 2009 roku w kopalni Wujek (zginęło 20 osób), a wcześniej w 2006 w kopalni Halemba (23 ofiary). W Mysłowicach na szczęście nie było aż tak tragicznych skutków. Większość poszkodowanych (i to poważnie) udało się wywieźć na powierzchnię, trwają poszukiwania ostatniej ofiary. Choć nie opadł jeszcze dym i kurz, zaczęło się poszukiwanie winnych. Co poszło nie tak? Zawiniła kopalnia? Któryś z górników nie zachował ostrożności? Nadzór nie dopilnował właściwego odmetanowania? Wyższy Urząd Górniczy nie trzymał ręki na pulsie? A może doszło do samoistnego wybuchu? Sprawa będzie przedmiotem śledztwa.

Jedno jest jednak pewne: większość polskich kopalni ma problem z metanem. Zwłaszcza kopalnie należące do Katowickiego Holdingu Węglowego (jak Mysłowice-Wesoła) i Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Paradoks polega na tym, że ta zmora górników jest jednocześnie cennym gazem ziemnym (cenniejszym niż węgiel). Który, niestety, jest traktowany jak odpad. Wprawdzie w większości kopalni pracują stacje odmetanowania, które przechwytują wydostający się gaz, to jednak zaledwie ok. 30 proc. udaje się wykorzystać jako paliwo. Reszta idzie do atmosfery, nasilając efekt cieplarniany. Ocenia się, że wydobycie jednej tony węgla wiąże się emisją 11 m sześc. gazu. A wydobywamy 70–80 mln ton. Dopiero od niedawna zaczęto prowadzić eksperymentalne profilaktyczne odmetanowanie złoża przed jego eksploatacją. Robi się to z powierzchni przy pomocy metody stosowanej przy wydobyciu gazu łupkowego. I jak na ironię pierwszym miejscem, gdzie takie prace niedawno się zaczęły, jest kopalnia Mysłowice-Wesoła.

Reklama