Odsetek Polaków w wieku 15–24 lat pozbawionych pracy w 2014 r. wyniósł 23,9 proc., czyli mniej o 3,4 punktu proc. niż w 2013 r. Dla porównania: w 2010 r. było to 23,7 proc., a z rekordowo niską stopą bezrobocia wśród młodych osób mieliśmy do czynienia w 2008 r. (pracy nie miało 17,2 proc. z nich).
Od tamtego czasu co roku zwiększało się ono przeciętnie o 2 punkty proc. rocznie. Pamiętajmy jednak, że w innych krajach Unii stopa bezrobocia wśród młodzieży wynosi 22,2 proc., czyli mniej niż w Polsce. W Niemczech – zaledwie 7,7 proc., najmniej od 1992 r.
Dlaczego bezrobocie wśród młodych maleje? Przyczyn jest kilka. To przede wszystkim zasługa sytuacji gospodarczej w Polsce. Bezrobocie ogółem wyniosło przeciętnie zaledwie 9 proc., czyli tyle, ile mniej więcej na przełomie 2009 i 2010 r. (odpowiednio 8,1 i 9,7 proc). Oznacza to, że po wzroście bezrobocia w latach 2009–2013 jesteśmy w fazie jego spadku i znajdujemy się w podobnym miejscu co tuż po wybuchu kryzysu gospodarczego.
Daleko nam jednak do stopy bezrobocia 7,1 proc., jaka była przeciętnie w 2008 r. Warto przypomnieć niepisaną teorię dotyczącą bezrobocia młodych, które jest najczęściej dwa i pół razy większe niż to ogółem w gospodarce. Jeśli bezrobocie ogółem maleje, to można się spodziewać tego samego w przypadku młodych.
Kolejną przyczyną spadku bezrobocia młodych jest demografia. W najlepszym dla polskiego rynku pracy roku 2008 młodzi (w wieku 15–24) stanowili 15,5 proc. populacji kraju. W 2010 r. było ich już 14,2 proc., w 2013 r. – 12,8 proc., a w 2014 r. – 12,4 proc. W 2015 r. będzie ich pewnie jeszcze mniej. Te liczby nie uwzględniają również tego, że od 2004 r. na stałe w innych krajach mieszka około miliona Polaków, w dużej części ludzi młodych.