Czy także Anna Fotyga jako szef MSZ, nie jest już pewne, bo do debat w sprawach zagranicznych wytypowany został Witold Waszczykowski. On mógłby być też szefem MON – był wiceministrem spraw zagranicznych i wiceszefem BBN. Prof. Andrzej Waśko wydaje się pewnym kandydatem na ministra edukacji. Ten profesor UJ, znawca romantyzmu, związany z wieloma wydawnictwami prawicowymi (Arcana, Arka), był już krótko sekretarzem stanu w MEN, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński, obecnie działa w Ruchu im. Lecha Kaczyńskiego. Michał Kleiber mógłby być kandydatem na ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Mocnym kandydatem na ministra infrastruktury jest Paweł Szałamacha, były wiceminister skarbu w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza (jego nazwisko pojawia się także jako potencjalnego ministra gospodarki czy skarbu). To on prezentował program wyborczy PiS w tej dziedzinie. W kontekście Ministerstwa Gospodarki pojawia się Przemysław Wipler z Instytutu Republikańskiego, występujący jako obrońca przedsiębiorców.
Ciekawy może być przypadek Ludwika Dorna, wytypowanego do debaty na temat bezpieczeństwa, co nie oznacza, że wróciłby do MSWiA. O to miejsce walczyć może wierny prezesowi Jarosław Zieliński, który już był wiceministrem. Nie jest jednak wykluczone, że o tę tekę ubiegałby się Jacek Sasin, b. wojewoda mazowiecki i b. zastępca szefa kancelarii Lecha Kaczyńskiego.
Dotychczas za pewnego kandydata do teki ministra rolnictwa uchodził Krzysztof Jurgiel, ale w tej kampanii nie istnieje, ciąży na nim niepowodzenie w negocjacjach na temat produkcji cukru. Na froncie rolniczym walczą więc dawni peeselowcy: Janusz Wojciechowski i Zbigniew Kuźmiuk. Faworytem wydaje się Wojciechowski, nieudany prezes ludowców, dziś wierny Kaczyńskiemu.