Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Strona główna

Kędy wiedzie wiedenka

Szlakiem kolei Warszawsko-Wiedeńskiej

Polityka
Uruchomienie przed 165 laty pierwszego odcinka Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej uważa się za początek kolei na ziemiach polskich. Zanim infrastruktura i stary tabor rozsypią się do końca, warto wybrać się w podróż trasą wiedenki.
JR/Polityka

Możemy jechać pociągiem lub samochodem, bo przebieg linii kolejowej na polskim odcinku w znacznej mierze pokrywa się z budowaną 125 lat później trasą tzw. gierkówki. Podróż możemy zacząć od placu Bankowego w Warszawie. Stoi tam budynek dawnego Banku Polskiego (dziś jest w nim Galeria Porczyńskich), w którym w latach 30. XIX w. powstał pomysł budowy linii kolejowej łączącej Warszawę – stolicę Królestwa Polskiego – z granicą austriacką.

Niedaleko placu Bankowego było też ówczesne przedmieście Warszawy (dziś skrzyżowanie ul. Marszałkowskiej i Al. Jerozolimskich), gdzie w miejscu obecnego wejścia do stacji metra Centrum i dworca PKP Śródmieście stanął pierwszy dworzec kolei warszawsko-wiedeńskiej. To stąd, 14 czerwca 1845 r., pierwszym otwartym odcinkiem kolei – do Grodziska – wyjechały dwa składy pociągów z zaproszonymi gośćmi. Przez wiele jeszcze lat rozpoczynający tu podróż pasażerowie po trzech wiorstach jazdy mijali stację towarową wiedenki (w rejonie obecnej ul. Towarowej) i wjeżdżali między mazowieckie pola. Z lewej strony widzieli wieżę kościoła w Raszynie, z prawej – wysokie drzewa wzdłuż traktu do Błonia (dziś są tu dzielnice Włochy i Ursus).

W 1845 r. podróż do Grodziska powozami (tak wówczas nazywano wagony) ciągniętymi przez parowozy trwała 45 minut. Jeszcze w tym samym roku pociągi dojechały do Skierniewic, w 1846 r. – do Piotrkowa i Częstochowy, a w 1848 r. trasa wiedenki (początkowo jednotorowa) osiągnęła granicę rosyjsko-austriacką. Kończyła się w Maczkach (dziś dzielnica Sosnowca). Stanęła tu stacja kolejowa Granica z komorą celną. – Wiedenkę budowało towarzystwo akcyjne Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej, ale człon Wiedeńskiej w nazwie był tylko chwytem marketingowym – mówi Andrzej Paszke z zarządu Polskiego Towarzystwa Miłośników Kolei.

Polityka 31.2010 (2767) z dnia 31.07.2010; Półprzewodnik Polityki; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Kędy wiedzie wiedenka"
Reklama