Nowy Świat leży dziś w Azji. Dwie najludniejsze potęgi dawno już przestały być takie biedne, a rozwijają się szybciej niż Ameryka i Europa. Gdyby powstał twór o nazwie Chindie, rządziłby niepodzielnie na naszym globie.
Chiny górują w dziedzinie infrastruktury twardej – drogi, lotniska, siły zbrojne. W Szanghaju jest więcej wieżowców niż w całych USA. Indie mają przewagę w software – szkolnictwo, system prawny, wolna prasa (choć wojska też nie brakuje), słowem free market democracy.
Problem indyjsko-chiński określony został w języku hindustani hasłem Hindi Ćini bhai bhai (Hindus i Chińczyk są braćmi). Łatwiej porównać pojedynczego Indusa do Chińczyka niż społeczność Indusów do Chińczyków, bo Chińczycy to naród, a Indusi – narody.
Polityka
4.2007
(2589) z dnia 27.01.2007;
Raport;
s. 4