Archiwum Polityki

Brzuch z poczuciem humoru

Niechciana ciąża nastolatki nie jest katastrofą – zdają się mówić autorzy amerykańskiego filmu „Juno” oraz ukazującej się w tym samym czasie brytyjskiej powieści „Wpadka”. Przypadkowa zbieżność pomysłów czy świadectwo przemian kulturowych?

Film Jasona Reitmana „Juno”, według scenariusza Diablo Cody, to urocza, pogodna amerykańska komedia o nastolatce w ciąży. Dziwnie podobna do niej i równie niefrasobliwie opowiedziana jest „Wpadka”, nowa powieść Nicka Hornby’ego. Bez względu na to, jaka społeczna i polityczna rzeczywistość stoi za opowieściami Hornby’ego czy Cody, potrafili oni pomyśleć, wykreować i przedstawić historie, które w Polsce nikomu nie przyszłyby do głowy.

Przepaść, jaka dzieli współczesne polskie dzieła o niechcianej, młodzieńczej ciąży i radosne opowieści z Zachodu, powinna dać nam do myślenia. Wyobrażenie o upadku moralnych wartości zamożnego laickiego świata i przeciwstawianie mu zacnych prorodzinnych obyczajów polskich to niebezpieczny absurd. Wystarczy zestawić „Ono” Małgorzaty Szumowskiej, film poświęcony dziewczynie przemawiającej do płodu, a w końcu (jak należy zgadywać) umierającej przy porodzie, czy depresyjną powieść „Ślad po mamie” Marty Dzido z „Juno” i „Wpadką”.

Zachodnie nastolatki są, owszem, dziecinne czy nawet chwilami bezmyślne. Ale żyją w niemal niezrozumiałym dla nas świecie, w którym ich seksualność nie jest tematem tabu, przedmiotem manipulacji, powodem do straszenia, poniżania czy stosowania kar. Nie ma tu fizycznej ani psychicznej przemocy. Nie ma pogardy, samotności, zaszczucia. Nie ma mitu niewinności. Są wspierający rodzice, przyjazna opieka medyczna, wyrozumiali nauczyciele. Jest to świat całkowicie świecki i racjonalny. Pełen ciepła i optymizmu.

Nam, głosicielom i obrońcom chrześcijańskich wartości, hasło „nastolatka w ciąży” wciąż kojarzy się jedynie z traumą.

U Szumowskiej ta trauma zamienia się w nieznośne, poetyczne bajanie o cudzie nowego życia, małym człowieczku i płynącej wprost z macicy muzyce sfer.

Polityka 15.2008 (2649) z dnia 12.04.2008; Kultura; s. 70
Reklama