Amerykańscy fani Harry’ego Pottera godnie powitali drugą część przygód swego idola – kilkusetmetrowe kolejki ustawiały się na premierę „Komnaty tajemnic” od wczesnego rana.
W kinie Odeon Uptown, jednym z największych w stolicy, na seansie rozpoczętym wczesnym wieczorem widownia wypełniona dzieciakami w szpiczastych czarnych kapeluszach zachowywała się jak na koncercie Rolling Stonesów, piszcząc i wyjąc z zachwytu na widok triumfów młodego adepta czarnoksięskiej sztuki nad mocami zła.
W kolejce na seans nocny stały już dzieci większe, prawdę mówiąc przeważnie całkiem dorosłe, bo późnonastoletnie lub dwudziestoparoletnie.
Polityka
47.2002
(2377) z dnia 23.11.2002;
Społeczeństwo;
s. 98