Archiwum Polityki

Uległość albo sprzeciw

O wpływie Rosjan na polską kulturę w minionym wieku pojęcie mamy nie najlepsze: Pałac Kultury i Nauki, zadekretowany socrealizm. Inteligenci dorzucą może Okudżawę lub Bułhakowa. Czy otwierana w Zachęcie wielka wystawa „Warszawa–Moskwa” przełamie te stereotypy?

Sprawa jest wyjątkowo zagmatwana, obciążona historycznie i politycznie. Właściwie dopiero ostatnia dekada mogła przynieść w miarę naturalne „poznawanie się”. Ale też nie przyniosła, bo zbyt wielkie były emocjonalne zaszłości i zbyt wielkie zauroczenie naszego społeczeństwa kierunkiem przeciwnym – kulturą Zachodu. W jednym z esejów pomieszczonych w katalogu wystawy Irina Rubanowa, pisząc o kinematografii, zauważa: „Gorliwa wzajemna obserwacja zawierała całą gamę relacji – od pełnego wdzięczności terminowania do programowej negacji, od pokornej uległości do uporczywego sprzeciwu, od uwielbienia do odtrącenia”. Jednak w odniesieniu do całej kultury i całego stulecia opinia ta wydaje się nazbyt wyrafinowana. Przeważało raczej obustronne lekceważenie.

A jeśli już coś się działo, to wysoko ponad naszymi głowami, na ślicznie wygiętych łukach łączących Moskwę z Berlinem lub Paryżem. Dowiodły tego dwie monumentalne wystawy zorganizowane w ostatnich latach, pokazujące relacje między Rosją (ZSRR) a Francją i Niemcami. Ale bądźmy szczerzy – kulturalne więzi też znacznie częściej łączyły nas z cywilizacją Zachodu. Paradoksalnie, dowiadywaliśmy się różnych rzeczy o sobie na przykład dzięki spotkaniom na Montparnasse czy w Bauhausie.

Oczywiście, gdy zagłębić się w problem, przestaje on być aż tak schematyczny. Najlepiej widać to na przykładzie sztuki, szczególnie podatnej na inspiracje, wpływy, oddziaływania. W 1989 r. Muzeum Narodowe w Warszawie pokazało wystawę „Polscy uczniowie Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu” przypominającej, jak wielu naszych mistrzów kształciło się i kształtowało właśnie na Wschodzie, by wymienić choćby Wojciecha Gersona, Ferdynanda Ruszczyca, Henryka Siemiradzkiego czy Józefa Pankiewicza.

Polityka 47.2004 (2479) z dnia 20.11.2004; Kultura; s. 72
Reklama