Archiwum Polityki

Rozmowy kontrolowane

Stanął wreszcie stolik. Prawie modelowy. A przy nim: wielki biznes, polityka, służby specjalne i w tle media gotowe do usług.

Przy stoliku zasiedli Aleksander Gudzowaty, kiedyś jeden z najbogatszych ludzi w Polsce, dziś nadal bardzo bogaty, Józef Oleksy, polityk do niedawna z pierwszej linii, Jan Bisztyga, kiedyś bardzo bliski współpracownik Leszka Millera, podobno od zawsze związany ze służbami specjalnymi, ubezpieczany zresztą przez ochroniarza Gudzowatego, Marcina Kosska, też człowieka służb.

Panowie sobie porozmawiali, choć precyzyjniej będzie powiedzieć: przesłuchali Józefa Oleksego. Przesłuchali wyraźnie wedle planu, żeby było dużo i źle o głównych politykach lewicy, a najgorzej o Aleksandrze Kwaśniewskim. Oleksy w przesłuchanie wszedł jak w masło. Opowiadał, co wiedział i czego nie wiedział. Słychać wyraźnie, że chciał imponować wiedzą i przy okazji wykazać, że polityczny świat wokół niego, zwłaszcza złożony z partyjnych kolegów, to tandeciarze. Gudzowaty z Bisztygą podpuszczali, a Oleksy rozwijał swój pawi ogon.

Z tych zwierzeń zrobiła się polityczna afera, bo jak wiadomo Gudzowaty rzecz nagrał,

taśmy trafiły do prokuratury i ABW, a stamtąd już tylko krok, by pojawiły się u dziennikarzy, którzy mają nadzwyczajną zdolność „docierania” do tych instytucji. Tak wielką, że można wręcz odnieść wrażenie, że to instytucje posiadające różne tajemnice docierają do gazet, a nie na odwrót (co oczywiście znakomicie ułatwia rozwój dziennikarstwa zwanego z przyzwyczajenia śledczym). Doszło do tego, że materiały, do których „dotarto”, można zapowiadać na łamach z miesięcznym wyprzedzeniem. Właśnie jedna z gazet ogłosiła, że następna porcja rozmów z Gudzowatym pojawi się pod koniec kwietnia. Ma to być rozmowa z Markiem Ungierem, byłym szefem kancelarii Kwaśniewskiego. Nie zapowiedziano, kiedy pojawi się nagrany ponoć Andrzej Urbański. Kuluarowe sugestie mówiły, że taśma wyjdzie przed rozstrzygnięciem konkursu na prezesa TVP, jako że w PiS jest silna i wpływowa frakcja przeciwników wygrania konkursu przez tego kandydata.

Polityka 13.2007 (2598) z dnia 31.03.2007; Temat tygodnia; s. 22
Reklama