Szpiegowska afera, która u schyłku prezydentury Lecha Wałęsy wstrząsnęła Polską, uderzyła w lewicę, prawicę i centrum. Każdy oberwał, ale nikt nie przyznał się, że jest czemukolwiek winny.
Trzecia RP jest okrutna wobec polityków. Wielu ludzi skrzywdziła i poraniła swoimi obsesjami i paranojami. Ale żadnego polityka nie krzywdziła tak, jak Józefa Oleksego.
Lewicowość była jego naturalną tożsamością, a nie przybraną rolą polityczną. W SLD nie jest to znowu takie częste – mówił o zmarłym Józefie Oleksym Jacek Żakowski w TOK FM.
Do SLD wrócił właśnie Józef Oleksy. Powiedział, że chce się włączyć w proces odradzania lewicy polskiej i europejskiej. To nie jest niespodzianka, bo Oleksy – jak głosi znana anegdota – zawsze był wszędzie potrzebny.
Stanął wreszcie stolik. Prawie modelowy. A przy nim: wielki biznes, polityka, służby specjalne i w tle media gotowe do usług.
Józef Oleksy wrócił z podróży dookoła świata i zaświata. Ale czy dobrze trafił? I czy już rzeczywiście powrócił? A może Oleksy wciąż wraca?
Józef Oleksy Pod Jaszczurami