Szklista substancja wydobyta z dna oceanu, buchająca gazem i płonąca żywym ogniem, miała być energetyczną nadzieją ludzkości – niewyczerpanym źródłem ekologicznego i taniego paliwa. Ale szybko to nie pójdzie.
Całkiem niedawno naukowcy doszli do wniosku, że światowe zasoby paliw kopalnych zmniejszyły się w ciągu ostatnich 30 lat aż... tysiąckrotnie! Jak to możliwe?
Sprawcą gigantycznej przeceny jest substancja z dna oceanu, mająca niezwykłe właściwości: w umiarkowanej temperaturze rozpada się gwałtownie na wodę i gazowy metan – taki sam jak w naturalnym gazie ziemnym. Dziennikarze okrzyknęli ją gorącym lodem, gdyż wydobyta na powierzchnię płonie jak pochodnia.
Polityka
19.2006
(2553) z dnia 13.05.2006;
Nauka ;
s. 76