Archiwum Polityki

Pobożne życzenia

Episkopat Polski powitał rząd lewicy zasadniczym listem społecznym. Biskupi przypomnieli w nim encyklikę Leona XIII „Rerum novarum” (1891), w której Kościół próbował zareagować na gwałtowny konflikt między robotnikami a kapitalizmem i wynikającą zeń popularność ruchu socjalistycznego. Tak jak papież Leon polscy biskupi czują, że nie mogą stanąć po żadnej stronie konfliktu, a zarazem nie chcą sprawić wrażenia cichych sojuszników zaciekłej opozycji odrzucającej – z lewa i z prawa – kierunek polskich przemian ustrojowych. Wyjściem z tej kwadratury koła jest wycofanie się na pozycje moralnego komentatora. Biskupi są więc i przeciw „wypaczonej wersji liberalizmu”, głoszącej ich zdaniem absolutny prymat kategorii ekonomicznych w życiu społecznym, i przeciw mirażom pełnego zatrudnienia oraz państwowych gwarancji bezpieczeństwa socjalnego. Zastrzegając się, że nie jest ich rolą proponowanie konkretnych rozwiązań, apelują o solidarną walkę z bezrobociem. O bezrobociu – „tej pladze i klęsce społecznej”– piszą najwięcej, bo zmniejszanie jego skali i skutków, także psychologicznych, uważają za papierek lakmusowy prawdziwych intencji rządzących. Ale i tu wystrzegają się podsuwania jakiejś jednej złotej recepty. Pod tą częścią listu „W trosce o nową kulturę życia i pracy” może się zapewne podpisać obiema rękami intelektualna czołówka polskiej socjaldemokracji. List Episkopatu wpisuje się, chcąc nie chcąc, w jej program. Kłopot z takimi dokumentami Kościoła jest jednak taki, jak ze społeczno-gospodarczymi raportami ONZ. Pobożne życzenia przegrywają w konfrontacji z brutalnymi realiami życia.

Polityka 45.2001 (2323) z dnia 10.11.2001; Komentarze; s. 13
Reklama