Im szybciej zbliżał się termin pierwszej w historii Polski walki zawodowych bokserów wagi ciężkiej (Andrzej Gołota z Timem Witherspoonem, wrocławska Hala Ludowa, 2 października 1998 r.), tym bardziej można było odnieść wrażenie, że Pan Bóg z jakiegoś powodu postanowił złożyć honor Polaków, a wraz z nami wszystkich białych ludzi, w ręce Andrzeja Gołoty.
Gołota, jak Monika Lewinsky, nikogo nie pozostawia obojętnym. Trzydzieści razy wygrał, nokautując przeciwników, a potem trzy razy przegrał. Jedni go pokochali, inni znienawidzili, w USA stał się najbardziej, obok Wałęsy i papieża, znanym Polakiem. Wreszcie stało się to, co w końcu musiało się stać. Bokser, który sześć lat temu w tajemniczych okolicznościach uciekł z kraju, kolejną walkę - w rocznicę swego ślubu - stoczy w Polsce. Przeciwnikiem będzie czterdziestojednoletni Tim Witherspoon, były dwukrotny mistrz świata.
Gomułka, papież, Gołota
W Hali Ludowej, w której odbędzie się walka, Adolf Hitler przemawiał do Niemców, generał Jaruzelski i Erich Honecker deklarowali dozgonną przyjaźń między PRL i NRD, a Jan Paweł II celebrował mszę podczas ubiegłorocznego Kongresu Eucharystycznego. - Wybrałem Wrocław, bo dzięki papieżowi to bardzo prestiżowe miejsce - mówi Ziggy Rozalski, menedżer Gołoty, właściciel współorganizującej walkę firmy Ziggy Promotion Inc.
- Ale nawet podczas pobytu papieża nie było takiego cyrku jak z Gołotą - mówi Andrzej Makowski, kierownik działu imprez Hali. - Myślę jednak, że zaporowa cena biletów spowoduje, że ci, których można byłoby się bać, nie przyjdą do Hali.
Porządku podczas spotkania pilnować będzie 180 ochroniarzy z agencji Impel. Zostaną skoszarowani we Wrocławiu już trzy dni przed imprezą. Szef ochroniarzy Impela był w USA, by przyjrzeć się, jak zabezpieczane są wielkie mecze bokserskie. Policja będzie tylko na zewnątrz Hali, żeby nie prowokować kibiców. W Hali nie będzie także piwa, mimo sponsorowania walki przez browar.
- Najbardziej obawiamy się rzeczy nieprzewidywalnych - mówi Andrzej Rusko, członek Rady Nadzorczej Polsatu, drugiego współorganizatora walki. - Przy emocjach, jakie towarzyszą zawodowym walkom bokserskim, najmniejsza iskierka może spowodować wybuch.