Archiwum Polityki

Rozbiór Tatr

Tatry są jak złota żyła. Turysta płaci za kwaterę, oscypki, góralską herbatę i jazdę sankami do Morskiego Oka. Zyski dają kolej linowa, wyciągi, nartostrady, parkingi. Nawet przestrzeń powietrzna: przelot helikopterem nad Tatrami ma ustaloną cenę. Podobnie jak zgoda na kręcenie filmów w tatrzańskich krajobrazach. Wartościowe są ziemie i lasy, które można wydzierżawiać. W dodatku od pewnego czasu funkcjonuje pod Tatrami magiczny termin olimpiada; jedni już zbili na niej kasę, inni mają nadzieję to zrobić. Byle się do tej złotej żyły dobrać.

Wystarczy zakrzyknąć na Krupówkach: czyje są Tatry, żeby zrozumieć złożoność problemu. - Jak cyje? - Nase so - powiedzą górale. - Nasze - mówią turyści. - Narodowe, polskie. A urzędnik z magistratu powie, że są Parku albo że Byrcynowe. Wieloznaczność emocjonuje i roznieca spory.

Jak mówi dr Jerzy Roszkowski z Muzeum Tatrzańskiego, sprawa własności w Tatrach zatoczyła osobliwe koło: jeszcze parę wieków temu Tatry (i Podhale) były własnością skarbu królewskiego. Teraz na powrót są Skarbu Państwa. Przez te parę wieków sprawy własnościowe niezwykle się skomplikowały. Administrowali terenem nowotarscy starostowie, "posiadacze zastawni". W XVII stuleciu Podhale zostało królewszczyzną, "chlebem dobrze zasłużonych". Tatry należały do króla Węgier, a potem do korony austriackiej, do spekulantów, arystokratów, górali. Dzielono je, licytowano, kupowano i wywłaszczano (patrz ramka "Tatry w sekcjach").

Na naszej krzywdzie

Władza ludowa, zanim zajęła się ochroną przyrody, rozprawiła się z własnością prywatną: przejęła dobra Jerzego Uznańskiego, Murzasichle I, 500 ha prywatnej własności na halach Pięć Stawów i Morskie Oko. Dekrety PKWN dotknęły tylko kilka rodzin góralskich, pozostali mieli zbyt mało, by ich rozkułaczać.

Kiedy utworzono TPN (patrz ramka), w jego granicach znalazła się zarówno własność Skarbu Państwa jak i niepaństwowa. Ta ostatnia stanowiła 40 proc. powierzchni, a składały się na nią współwłasności hal, lasy Wspólnoty Leśnej Uprawnionych 8 Wsi w Witowie, enklawy leśne oraz polany. Stosunki własnościowe na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego uregulowano ostatecznie dopiero uchwałą Rady Ministrów z 1960 r., wykupując, wymieniając i wywłaszczając nieruchomości.

Górale, którym udało się odsprzedać ziemie Parkowi, zacierali ręce: nie myśleli o kośnych łąkach ani wiatrołomach, za te pieniądze wybudowali wille pod wynajem, wywianowali córki, wykształcili synów.

Polityka 52.1998 (2173) z dnia 26.12.1998; Kraj; s. 22
Reklama