Archiwum Polityki

Pogoń za dioksyną

Afera dioksynowa postawiła na baczność nasze służby weterynaryjne i sanitarne. Zaczęło się uszczelnianie granic i gorączkowe poszukiwanie towarów, podejrzanych o skażenie. Okazało się też, że wprawdzie potrafimy oznaczać dioksyny, ale nie robimy tego rutynowo, ufając, że wykonali to inni.

Pościg za dioksynami rozpoczął się u nas natychmiast, gdy w Holandii, a potem Belgii ujawniono informacje o skażeniu żywności. Zakaz importu objął belgijski drób i mięso drobiowe, jaja, pisklęta i paszę dla drobiu. W miarę jak afera zataczała coraz szersze kręgi, bo wyszło na jaw, że skażoną paszą żywiono także bydło i świnie - zabroniono wwozu wszelkiej żywności pochodzenia zwierzęcego: wołowiny, wieprzowiny i ich przetworów, nawet mleka i wyrobów mleczarskich, mączki zwierzęcej i rybnej, a wreszcie karmy dla psów i kotów. Niestety, belgijskie towary przeniknęły do krajów Unii i mogą też trafić do nas pod nie budzącą zastrzeżeń etykietą. - Dlatego zarządziłem, że żywność i pasze importowane z pozostałych krajów Unii oprócz rutynowo wymaganych dokumentów weterynaryjnych muszą posiadać świadectwo badania na obecność dioksyn - mówi Andrzej Komorowski, główny lekarz weterynarii kraju.

Przejścia graniczne ogarnęło szaleństwo: od końca ubiegłego tygodnia rosną kolejki tirów, gdyż kierowcy nie posiadają wymaganych dokumentów. Czekają, aż producenci nadeślą je faksem. Janusz Ziętek, graniczny lekarz weterynarii na przejściu w Świecku, którędy wjeżdża najwięcej żywności, od kilku dni prawie nie schodzi z posterunku.

Jak podkreśla Andrzej Komorowski, najsłabszym punktem w całej operacji tranzytu są składy celne. Przechowywana jest tam (często kilka miesięcy) żywność, kupiona za grosze na Zachodzie, dla której szuka się nabywcy. Teoretycznie poza krajem. Ale nie ma stuprocentowej pewności, że ta żywność nie rozpierzchnie się po Polsce. Trudno to sprawdzić, z przyczyn biurokratycznych i technicznych. Do jednego z takich składów trafiło 20 ton wołowiny z Belgii.

Polityka 25.1999 (2198) z dnia 19.06.1999; Wydarzenia; s. 17
Reklama