Archiwum Polityki

Firma na balkonie

Nawet niewielki kredyt może z bezrobotnego zrobić przedsiębiorcę. Wystarczy trochę wiedzy, umiejętności i nieco odwagi. Ta recepta sprawdza się w miastach nawet tak ciężko dotkniętych bezrobociem jak Suwałki.

Sabina Ćwiklińska przez kilka lat poszukiwała pracy. W Suwałkach wszyscy zwalniają, a mało kto przyjmuje, więc sytuacja prawie pięćdziesięcioletniej bezrobotnej wyglądała beznadziejnie. Z czasem zaczęła popadać w przygnębienie, bała się wychodzić z domu, kontaktować z ludźmi. Przestała dbać o siebie, zaczęła tyć. To typowe objawy, na które cierpią przewlekle bezrobotni.

Wówczas trafiła do Klubu Pracy działającego przy Powiatowym Urzędzie Pracy. Klub stara się pomagać bezrobotnym głównie poprzez organizację spotkań i szkoleń. Pierwsze poświęcone było metodom poszukiwania zatrudnienia. Potem kilka kolejnych znów na ten sam temat, bo pojawiali się nowi klubowicze. Ćwiklińskiej to jednak nie przeszkadzało, przychodziła regularnie. Spotykała ludzi, z którymi miała wspólny język. Miała po co wychodzić z domu, pojawiła się iskierka nadziei, że może się uda coś znaleźć.

Na jednym ze spotkań wystąpił zaproszony szef oddziału Warty. Po wykładzie zapytał, czy ktoś chciałby zostać agentem ubezpieczeniowym. Zgłosiło się kilka osób, w tym i ona. Zapisał nazwiska i telefony, obiecał, że się odezwie. Kiedy mijały tygodnie, a telefon nie dzwonił, zebrała się na odwagę i sama zadzwoniła. Nauka wyniesiona z klubowych szkoleń nie poszła na marne. Była szczęśliwa, gdy dowiedziała się, że oferta jest aktualna. – Wiedziałam, że to moja jedyna szansa, dlatego musiałam wziąć się w garść – wspomina.

Po szkoleniu dla agentów podpisano z nią umowę

na okres próbny, potem na rok, potem na 21 miesięcy. Wreszcie na stałe. Spośród osób, z którymi zaczynała, utrzymała się w pracy tylko ona. Polubiła ją. Najbardziej za to, że liczą się efekty – nie wykształcenie (tu nikt nie kręcił nosem, że ma tylko średnie), nie wiek, a to, ilu klientów pozyska.

Polityka 4.2004 (2436) z dnia 24.01.2004; Gospodarka; s. 37
Reklama