Archiwum Polityki

Przeszłość zaklęta

Edward Gierek skończył lat 86 i jest bardzo chory. Przez 10 lat rządził PRL-em, a karierę polityczną zakończył wraz z narodzinami Solidarności. Przez swoich następców został najpierw wykluczony z PZPR, później internowany w czasie stanu wojennego. Swoją emeryturę polityczną przeżywał na Śląsku, dokąd wrócił. Gdy kończyła się dekada rządów Jaruzelskiego, zaczynał rodzić się mit Gierka - dobrego gospodarza i łagodnego wobec opozycji I sekretarza KC PZPR.

Przyczynił się do tego Janusz Rolicki, dzisiejszy redaktor naczelny "Trybuny", który przygotował wywiad-rzekę z Edwardem Gierkiem i trafił z tą swoistą opowieścią o wspaniałych latach 70. pod strzechy.

Wielotysięczny nakład "Przerwanej dekady" rozszedł się wspaniale, wywołał co prawda krytyczne recenzje, lecz ludziom to nie przeszkadzało - chcieli poczytać sobie o tym, jak to kiedyś wspaniale się w Polsce żyło. Następny tom tej samej pary autorów pt. "Replika" także cieszył się dużym powodzeniem.

W ostatnich miesiącach obrona postaci Gierka i jego historycznej roli przybrała na sile. A to Andrzej Lepper wypowiedział o nim kilka bardzo pochlebnych opinii, a to Maciej Szczepański, szef telewizji w latach 70. i bliski współpracownik oraz zaufany człowiek (najpierw sekretarza wojewódzkiego w Katowicach, a później I sekretarza KC), poświęcił Gierkowi wielki elaborat drukowany w odcinkach w "Trybunie" oraz wiele ciepłych słów w wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej". Te słowa i opinie zdają się dobrze kontaktować z przekonaniami społecznymi.

Ośrodek Badania Opinii Publicznej w dniach 26-28 października tego roku przeprowadził na zlecenie "Polityki" sondę (na reprezentatywnej próbie wśród mieszkańców Polski powyżej 15 roku życia) zbierając odpowiedzi na dwa pytania. Oto wyniki.

Głębsza analiza wyników sondy, a zwłaszcza korelacji między udzielanymi odpowiedziami i cechami socjologicznymi respondentów (wiek, wykształcenie, miejsce zamieszkania, sytuacja materialna, zawód i tak dalej) dostarcza interesujących spostrzeżeń. Okazuje się na przykład, że wraz z wiekiem ankietowanych rośnie akceptacja dla Gierka, przy czym jest ona największa w grupie 40-49 lat (69 proc. przy 15 proc. ocen negatywnych). To jest to pokolenie, które w latach 70. wchodziło w swoją dorosłość, kończyło szkoły, zakładało rodziny i Gierka jakoś wkomponowuje w to doświadczenie.

Polityka 47.1999 (2220) z dnia 20.11.1999; Kraj; s. 20
Reklama