Archiwum Polityki

Chemia miłości

W mózgach ludzi przeżywających miłosne uniesienia zachodzą podobne zmiany chemiczne jak u osób neurotycznych. W obu przypadkach następuje znaczny ubytek serotoniny, jednej z kluczowych substancji pośredniczących w przekazywaniu sygnałów pomiędzy komórkami nerwowymi. Czy neurochemia i psychobiologia zdołają wniknąć w najbardziej intymną sferę naszych uczuć?

Brytyjski psycholog Stuart Sutherland pod hasłem "miłość" napisał w słowniku terminów psychologicznych: "Forma choroby psychicznej, której nie uwzględniają konwencjonalne podręczniki psychiatrii". Wielu czytelników potraktowało tę definicję jako żart. Wprawdzie większość z nas uważa, iż zakochanych w chwilach uniesień ogarnia jakiś rodzaj amoku, jednak refleksje nad tak wzniosłym uczuciem jak miłość wolimy raczej zostawiać artystom i poetom niż psychiatrom i uczonym.

Tymczasem role uległy odwróceniu. Niewielu współczesnych pisarzy ma ochotę powielać Stendhala czy Flauberta. W literaturze i filmie jest dziś znacznie więcej gwałtu i seksu niż wzruszających scen miłosnych. Natomiast naukowcy coraz śmielej szturmują tajemnicze bastiony naszej psychiki.

Donatella Marazziti z Uniwersytetu w Pizie zwróciła uwagę na uderzające podobieństwa między zachowaniami świeżo zakochanych a tzw. zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, które wyróżniają się potrzebą powtarzania tych samych czynności (np. mycie rąk, sprawdzanie czy drzwi są zamknięte, ołówki dobrze zatemperowane itp.). Wśród pacjentów, którymi Marazziti zajmowała się jako psychiatra, byli nałogowi hazardziści, notoryczni złodzieje, mitomani i pracoholicy. Podobna fiksacja, tyle że na punkcie osoby obdarzanej gorącym uczuciem, cechuje także zakochanych. I tu, i tam mamy do czynienia z natręctwem myśli, od których nie sposób się uwolnić, idealizacją obiektu pożądania i skokową zmiennością nastrojów, od skrajnej niepewności do euforii. Włoska badaczka postanowiła sprawdzić, czy neurochemiczne podłoże tych zjawisk jest również podobne.

Już wcześniejsze badania wykazały, że u osób cierpiących na chorobliwe obsesje występuje znaczny spadek poziomu serotoniny - neuroprzekaźnika, który odgrywa istotną rolę w regulowaniu nastrojów.

Polityka 51.1999 (2224) z dnia 18.12.1999; Nauka; s. 78
Reklama