Andrzej Lepper wyrósł w zeszłym tygodniu na przywódcę chłopskiej rebelii, zdominował scenę polityczną, rząd ustawił w narożniku i walił jak w bokserski worek, wyparł z czołówek gazet nawet prezydenta Clintona. Jak to możliwe, że jeden człowiek potrafił skutecznie sparaliżować kraj? I kim w istocie jest Lepper - czy zdolnym politykiem aspirującym do odgrywania ważnej roli w państwie, czy też groźną postacią z politycznego marginesu?
Blokady na szosach i przejściach granicznych, tysiące rolników z kosami na sztorc. Nad wszystkim czuwa uwijający się jak w ukropie wódz. Wszędzie go pełno, w mediach i na barykadach. Składa groźne oświadczenia: obiecuje marsz na stolicę i obalenie rządu, zapowiada, że polecą głowy. Czy tak wygląda powstanie chłopskie końca XX wieku?
Trzecia droga szefa
Siedziba Związku Zawodowego Rolników Samoobrona, ostatnie piętro budynku przy ulicy Marszałkowskiej w Warszawie, lokal nr 121, trzy pokoje, korytarz, na ścianie automat telefoniczny na kartę magnetyczną.
Polityka
6.1999
(2179) z dnia 06.02.1999;
Wydarzenia;
s. 16