Niektórzy ludzie urodzili się z krótszym lontem i łatwiej atakują innych - twierdzą Dean Hamer i Peter Copeland, autorzy książki "Geny a charakter", która właśnie trafiła do księgarń. Całość traktuje o nowej dziedzinie wiedzy wyodrębnionej z biologii molekularnej i psychologii - o genetyce behawioralnej.
Naszą osobowość zawdzięczamy charakterystycznej tylko dla nas konfiguracji nukleotydów w nici DNA. To właśnie DNA tworzy niepowtarzalne mózgi, każdy z nich rozwija się w niepowtarzalnym środowisku, w efekcie zaś kształtują się indywidualne osobowości. Nie jesteśmy jednakowymi bryłami marmuru, w których życie rzeźbi indywidualność. Przychodzimy na świat jako ktoś, a resztę życia spędzamy na odkrywaniu, kim jesteśmy.
Temperament to zbiór instynktownych odruchów, które zawdzięczamy przodkom. To, czego nauczyło ich życie, zostało zakodowane w nici DNA, by kolejnym pokoleniom żyło się łatwiej. Podejmujemy podróż przez życie w miejscu, gdzie zatrzymali się nasi rodzice. Ludzką osobowość - obok wrodzonych, instynktownych zachowań - kształtuje środowisko, w którym dany człowiek dorasta, wpływ rodziców, szkoły, grupy rówieśniczej. Życie w społeczeństwie wymaga umiejętności ujarzmiania części instynktownych odruchów, jednak są to tylko działania doraźne. Człowiek rodzi się i umiera z tymi samymi genami.
Genetyczne wyposażenie decyduje o predyspozycjach do określonego stylu działania - o tym, czy ktoś będzie niestrudzonym poszukiwaczem życiowych doświadczeń i przygód, czy wręcz przeciwnie, niechętnym wszelkim zmianom zwolennikiem świętego spokoju.
Zespół izraelskich uczonych, prowadzony przez Richarda Ebsteina i Roberta Balmakera, odkrył gen "poszukiwania nowości". Nazwany przez uczonych D4DR występuje u ludzi w dwóch formach: krótkiej i długiej.