Archiwum Polityki

Upiory nasze i wasze

Można by odnieść wrażenie, że trzy miesiące po referendum, w którym zdecydowana większość polskiego społeczeństwa opowiedziała się za wejściem Polski do Unii, temperatura stosunków polsko-niemieckich spadła niemal do stanu z lat 60. Wróciło widmo zachodnioniemieckich rewanżystów w nazistowskich mundurach ujeżdżających bezwolnych polityków. Wróciły podejrzenia o wrogie zamiary Niemców i przekonanie, że jedyną gwarancją polskich interesów jest szukanie oparcia w supermocarstwie, tyle że tym razem w Stanach Zjednoczonych. Co się stało między nami?

Żadne wizje wspólnej przyszłości nie są w stanie rozbudzić takich emocji jak spory o przeszłość. Gwałtowny spór wokół Centrum przeciwko Wypędzeniom w Berlinie nie jest wyjątkiem, wystarczy przypomnieć gorącą temperaturę naszej debaty wokół pogromu w Jedwabnem czy niemieckiej wokół mauzoleum Holocaustu.

Spór o przeszłość jest sporem o pamięć historyczną na przyszłość.

Co i jak uda się przekazać następnym pokoleniom, gdy już nie będzie bezpośrednich świadków historii. Ich wspomnienia i solidne prace naukowe będą zmumifikowane w archiwach. A pamięć historyczna – zmitologizowana i skostniała w granitowych pomnikach – będzie się opierać jedynie na wybranych, wykoślawionych faktach i sprymitywizowanych interpretacjach. Jak łatwo o nadużycia historycznych metafor, przekonujemy się wtedy, gdy w Niemczech jednym tchem porównuje się planowe wyniszczenie całych narodów z powojennymi wysiedleniami Niemców, a u nas, gdy wejście do Unii Europejskiej porównuje się z kolejnym rozbiorem Polski.

Skłonność do posługiwania się stereotypami i nadużywania historycznych metafor jest powszechna. W przypadku Polski jednak uzależnienie od wzorców historycznego myślenia jest silniejsze niż w krajach o normalnej państwowości, niepoprzerywanej rozbiorami, okupacjami i długimi okresami ograniczonej suwerenności. Literatura piękna, historiografia i pamięć narodowa przechowywana w Kościele katolickim była przez cały wiek XIX namiastką nieistniejącego państwa i fundamentem tożsamości społeczeństwa zagrożonego w swym bycie. Odzyskanie państwa w XX w. szło u nas w parze z poczuciem zagrożenia ze strony sąsiadów, tragicznie zmaterializowanego we wrześniu 1939 r.

Polityka 40.2003 (2421) z dnia 04.10.2003; Kraj; s. 32
Reklama