Archiwum Polityki

Wojny towarzyskie

Prezydent Warszawy wypowiedział wojnę agencjom towarzyskim. Na jakiej podstawie można usunąć je z domów? Co powinny zrobić wspólnoty i spółdzielnie, które chcą się pozbyć również innych uciążliwych lokatorów: hurtowni, szwalni, szkół języków obcych ulokowanych w mieszkaniach? Jak uwolnić domy od zbieraczy odpadków, żyjących wśród zwałów śmieci?

Pod wnioskiem o zlikwidowanie agencji towarzyskiej podpisała się większość mieszkańców domu przy ul. Nowolipie w Warszawie. Nie wszyscy nazwiskiem, mniej odważni napisali np. „bliskie sąsiedztwo”. Właścicielka mieszkania była za granicą. – Wysłaliśmy do niej list, zapowiedzieliśmy, że wystąpimy do sądu o wywłaszczenie. Poskutkowało: przyjechała, bardzo szybko sprzedała mieszkanie młodemu małżeństwu z dzieckiem – mówi Janusz Loranc, przewodniczący zarządu wspólnoty mieszkaniowej. Młoda rodzina robiła dobre wrażenie, sąsiedzi byli zachwyceni. Ale do czasu. Tego lata, w kilka miesięcy po pozbyciu się agencji towarzyskiej, nowego właściciela lokalu zgarnęła brygada antyterrorystyczna. Czy to przypadek – zastanawiają się sąsiedzi – czy mieszkanie znalazło się w mafijnym obrocie?

Wypowiadanie wojny agencjom zdarza się rzadko. – Agencja, która jest w naszym domu, ma podobno dziesięć innych lokali w Warszawie. To duży i niebezpieczny biznes. A tu mieszkają głównie starsi ludzie. Boją się, nie podpiszą wniosku o eksmisję – mówi przewodniczący jednej ze wspólnot w Al. Jerozolimskich. – Nawet nie planowaliśmy skierowania sprawy do sądu. To wspólnota została pozwana przez właścicielkę mieszkania wynajętego agencji. Ta pani uważa, że bezprawnie podnieśliśmy jej opłaty.

Wspólnota może zwiększyć opłaty za uciążliwy lokal użytkowy (art. 12 ustawy o własności lokali) i wiele agencji godzi się na takie podwyżki. Trzykrotność opłaty (czyli zaliczki na koszty eksploatacji), najczęściej uchwalana przez wspólnoty, wynosi w Warszawie średnio 6–7 zł za metr. Nie jest to wydatek, który by się liczył w tym biznesie. Ale nie wszyscy właściciele wynajmowanych agencjom mieszkań gotowi są przyznać, że zakład tego rodzaju usług to lokal użytkowy.

Polityka 49.2003 (2430) z dnia 06.12.2003; Gospodarka; s. 42
Reklama