Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Dokąd doleci Polonia

Jak zbić małą fortunę na liniach lotniczych? Najpierw trzeba włożyć dużą. Ten gorzki dowcip opowiadany przez pilotów można dedykować twórcom Air Polonii: uwierzyli, że uda im się rozkręcić biznes niewiele w niego inwestując.

Air Polonia, która rok temu pierwsza zaczęła skutecznie konkurować z Lotem na zagranicznych trasach, na pierwszy rzut oka prezentuje się nieźle. Dzisiaj to niekwestionowany lider tanich linii. Znaczny spadek cen biletów lotniczych sprawił, że ludzie masowo zaczęli przesiadać się z autokarów do samolotów. Air Polonia do końca roku ma przewieźć 400 tys. pasażerów. Jej cztery wydzierżawione samoloty latają do miast w zachodniej Europie. Ma też ambitne plany. Z Air Polonią można będzie też polecieć do Petersburga i Moskwy, o ile Rosjanie wyrażą wreszcie na to zgodę. W 2005 r. przewoźnik chce obsłużyć o pół miliona pasażerów więcej niż w obecnym. To jednak tylko sen o potędze, który może przerodzić się w koszmar, jeśli firma nie znajdzie szybko partnera i pieniędzy.

Ciasno na niebie

Na polskim niebie zrobiło się ciasno: prócz Air Polonii równie tanio, a często na tych samych trasach, lata sześciu innych przewoźników. Niedługo konkurencja jeszcze bardziej się zaostrzy. W Polsce pojawi się brytyjski Easyjet – jeden z dwóch największych przewoźników niskokosztowych w Europie. Zaniepokojony Lot zapowiada na jesień kolejną, trzecią w tym roku, obniżkę cen biletów. Obserwatorzy rynku nie mają wątpliwości – nie dla wszystkich starczy miejsca. Dla tanich linii jesień i zima będą czasem próby. – W listopadzie ruch w powietrzu zamiera. Tradycyjne linie sprzedają o 20 proc. miejsc mniej niż latem. W przypadku tanich linii, które wożą turystów i robotników do prac sezonowych, ten spadek może być jeszcze większy – uważa szef marketingu Lotu Tomasz Książek.

Brytyjski Easyjet, który w listopadzie zaczyna latać również z Polski, to prawdziwy gigant. Gdyby chciał, to pozostałych graczy mógłby nakryć czapką. Flota Easyjet liczy 92 maszyny, które w ubiegłym roku przewiozły ponad 24 mln osób.

Polityka 43.2004 (2475) z dnia 23.10.2004; Gospodarka; s. 46
Reklama