Archiwum Polityki

Prezydent we Wrocławiu

Aleksander Kwaśniewski był gościem kolejnej sesji Międzynarodowego Klubu „Polityki” zatytułowanej „Silna Polska w silnej Europie”. Przez blisko dwie godziny odpowiadał na pytania studentów i pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego zebranych w Auli Leopoldinum. Oto najciekawsze pytania i odpowiedzi.

O kryzysie przywództwa w Polsce: Nie wierzę w możliwość rządzenia bez przestrzegania procedur demokratycznych. W Polsce są chętni, którzy mówią w wywiadach, że marzy im się zamach majowy bez zamachu albo ograniczanie demokracji bez zadawania jej gwałtu. Uważam, że to droga szalona. Znamy ją z przeszłości, pamiętamy hasła, że nie ma wolności dla wrogów wolności, znamy tych, którzy mówili, że na początku przykręcimy śrubę, a potem ją odkręcimy.

O zgodzie na przesłuchanie przez komisję śledczą ds. Orlenu: Różnica między komisją ds. Rywina i ds. Orlenu jest taka, że w tamtej sprawie złożyłem informację w prokuraturze, więc w jakimś sensie mój obywatelski obowiązek spełniłem, a w sprawie Orlenu takiej możliwości na razie nie miałem. Podjąłem decyzję o stanięciu przed komisją ds. Orlenu i uważam, że jest to decyzja z punktu widzenia obrony autorytetu głowy państwa i mojej własnej osoby dużo lepsza, niż wikłanie się w spór, czy prezydent powinien, czy nie powinien stawać przed komisją, bo opinia publiczna zrozumiałaby z tego jedynie tyle, że prezydent nie chce powiedzieć, co było i jak było. A ja w tej sprawie nie mam absolutnie nic do ukrycia.

O strategicznym partnerstwie z USA i braku porozumienia z Niemcami i Francją: Jestem absolutnym przeciwnikiem stawiania Polski przed problemem, czy bardziej kochamy ojca czy matkę, czy bardziej kochamy Amerykę czy Francję i Niemcy.

Polityka 43.2004 (2475) z dnia 23.10.2004; Salon Polityki; s. 107
Reklama