Archiwum Polityki

Orła cień

Forsujemy Odrę! Największa polska spółka PKN Orlen kupuje sieć stacji benzynowych w Niemczech. Wreszcie to nie oni nas wykupują, ale my ich. Sukces? To się dopiero okaże.

W grudniu ub.r. PKN Orlen zawarł wstępną umowę kupna blisko 500 stacji benzynowych w północnych Niemczech; ostateczny kontrakt zostanie podpisany w lutym. Sprzedającym jest British Petroleum Germany (BP), niemiecki oddział światowego giganta naftowego. Stacje, których zamierza się pozbyć, działają dziś pod trzema różnymi szyldami: Arala, BP i Eggerta.

Ta mieszanka to efekt intensywnej koncentracji na niemieckim rynku paliwowym: sieci Eggert oraz Aral zostały wchłonięte przez BP. Decyzję o sprzedaży stacji wymusił niemiecki urząd antymonopolowy (Bundeskartellamt). Godząc się na przejęcie spółki Veba Oel, do której należy sieć Aral, postawił BP warunek ograniczenia udziału w niemieckim rynku o 4 proc. BP przystało na to wystawiając na sprzedaż prawie 500 stacji w północnych Niemczech i 300 w południowych, a także rafinerię Bayern Oil. Podobny warunek postawiono głównemu konkurentowi BP – koncernowi Shell. W zamian za zgodę na przejęcie sieci DEA zobowiązał się on do redukcji swoich udziałów o 5 proc. Władzom niemieckim chodzi o to, by para BP i Shell nie przekroczyła 50 proc. udziału w rynku.

Krajobraz po bitwie

Niemieckie stacje BP były do kupienia już od kilku miesięcy. Interesowało się nimi kilka firm, w tym nawet rosyjski koncern naftowy Tatnieft, ale żadna nie zdecydowała się na inwestycję. Interes jest bowiem ryzykowny – oferowane stacje sprzedają zaledwie 2,4 proc. paliw na niemieckim rynku, a 7 proc. na regionalnym. Nabywca nie stanie się więc znaczącym graczem pośród trzech gigantów: BP, Shell oraz ExxonMobil.

Na dodatek Niemcy niedawno przeżyły dramatyczną wojnę cenową, która spowodowała wiele bankructw i przejęć w branży paliwowej. Zmagania toczyły wielkie koncerny chcące pokonać nowego, groźnego konkurenta, jakim okazały się hipermarkety.

Polityka 6.2003 (2387) z dnia 08.02.2003; Gospodarka; s. 41
Reklama