Archiwum Polityki

Rozprawa z lustracją

Rozdęty balon lustracji pękł żałośnie w ubiegłym tygodniu, przekłuty dwoma orzeczeniami sądu. Sędziowie uporządkowali zamieszanie lustracyjne, odwołując się do fundamentalnych zasad procesu karnego.

O wydanych w ubiegłym tygodniu orzeczeniach stwierdzających, że Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa mówili prawdę, zatem nie współpracowali ze służbami specjalnymi, przesądził artykuł 19 ustawy lustracyjnej: „W postępowaniu lustracyjnym (...) w zakresie nie uregulowanym przepisami niniejszej ustawy stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu postępowania karnego” (kpk). To sedno sprawy; lustracja nie polega bowiem – jak się niektórym dotąd mogło wydawać – na sondażach opinii publicznej, wypowiedziach polityków, plotkach, pomówieniach czy spekulacjach tworzących klimat infamii. Po żenujących doświadczeniach listy Macierewicza w 1992 r., która niesprawiedliwie pohańbiła wielu niewinnych, lustrację w Polsce oddano w 1997 r. w ręce sędziów. Ci zaś patrzą w akta sprawy, oceniają siłę dowodów, przede wszystkim zaś prowadzą postępowanie i ferują wyroki wedle reguł procedury karnej.

Jedną z fundamentalnych jest tu zasada domniemania niewinności, zapisana także w konstytucji. W postępowaniu lustracyjnym – uzasadniał sąd w sprawie Kwaśniewskiego – należy rozumieć, iż jest to domniemanie zgodności oświadczenia lustracyjnego z prawdą: – Dopóki nie zostanie udowodnione w sposób nie budzący najmniejszych wątpliwości, że osoba, która składała oświadczenie, rozminęła się z prawdą, to nie można zakładać, że jej oświadczenie nie było zgodne z rzeczywistym stanem faktycznym.

Banalna prawda? Dlaczego zatem zasadę domniemania niewinności zaczerpniętą wprost z kpk kwestionował podczas lustrowania Lecha Wałęsy doświadczony były sędzia Sądu Najwyższego, a dziś zastępca rzecznika interesu publicznego, aż sąd musiał mu wytknąć ignorancję? – Jest to pogląd oczywiście błędny, ponieważ sprawa ta została w sposób oczywisty i jednoznaczny dawno temu wyjaśniona w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 10 XI 1998 r.

Polityka 34.2000 (2259) z dnia 19.08.2000; Wydarzenia; s. 18
Reklama