Przywykliśmy do strajków przeciwko „złodziejskiej prywatyzacji”. Tymczasem od miesięcy z wielką determinacją domagają się dokończenia przerwanego procesu przekształceń oba związki zawodowe pracowników cukrowni, w których prywatyzację wstrzymano. Usilnie popierają ich plantatorzy buraków. Cukrowniom bowiem grozi plajta, gdyż banki, w których są zadłużone po uszy, grożą, iż skierują do sądów wnioski o upadłość. Wierzyciele czekali i tak długo, ponieważ zagraniczni inwestorzy zobowiązali się spłacić długi. Minister Skarbu zaś z uporem stara się nie dostrzegać problemu, albowiem stał się zakładnikiem „oczka”, czyli 21 posłów AWS głosujących inaczej (pod egidą posła Adama Bieli i Tomasza Wójcika). „Oczko” zgodziło się poprzeć 3-proc. VAT dla rolnictwa pod warunkiem, że powstanie monopol pod nazwą Cukier Polski, do którego przymusowo chce wcielić wszystkie niesprywatyzowane jeszcze cukrownie. Utrzymanie pozornej jedności AWS kosztuje społeczeństwo coraz drożej.