Pełnomocnik rządu do spraw rodziny Kazimierz Kapera z AWS w swoim "Raporcie o sytuacji polskich rodzin" stwierdził, że jedynym polskim serialem, który nie narusza poczucia przyzwoitości i ładu moralnego, jest telenowela "Klan". "Oglądając ťKlanŤ nie przeżywamy grozy wywoływanej naszą współczesną rzeczywistością" - pisała niedawno "Trybuna". Z badań OBOP wynika, że serial ogląda nieomal co piąty Polak.
Wielbiciele "Klanu" pochodzą przeważnie z miast i miasteczek. Osoby mieszkające na wsiach mniej nim się pasjonują, wolą serial o zaradnej "Doktor Quinn". "Klan" podoba się (dwa razy bardziej) kobietom niż mężczyznom.
Polacy poznali przyjemność oglądania tasiemców telewizyjnych, na długo zanim powstała ta telenowela. Najpierw zasmakowali w serialach południowoamerykańskich, z których najsłynniejszym była "Isaura", czyli historia białej niewolnicy. Gdy Isaura przyleciała do Polski, jej admiratorki - wcale nie nastoletnie - przeskakiwały przez milicyjne barierki, by znaleźć się jak najbliżej gwiazdy. Jej imieniem chrzczono małe dziewczynki oraz kwiaciarnie - jedna z tych ostatnich istniała do niedawna w Górze Kalwarii.
Już wówczas pojawiły się głosy żądające telenoweli zrobionej specjalnie dla Polaków.
Na początku lat 90. spory sukces odniósł 120-odcinkowy serial "W labiryncie" autorstwa Wojciecha Niżyńskiego, opisujący dramatyczne koleje losu dziewczyny granej przez Agnieszkę Robótkę. Przez wiele miesięcy śledziliśmy życie prywatne i zawodowe jej rodziny i kolegów z pracy. Film wylansował też gwiazdę - Darka Kordka, średniego wzrostu bruneta, który stał się idolem młodych dziewcząt. Choć w ostatnim czasie nieco o nim przycichło, jego karierę nadal śledzą kolorowe plotkarskie pisma.
Nakręcenie polskiej telenoweli z czasem stawało się coraz większą koniecznością. Z jednej strony producenci bardzo chcieli dostać zlecenie na przygotowanie kilkuset odcinków cyklu, z drugiej telewizja publiczna pragnęła udowodnić, że potrafi nakręcić atrakcyjną fabułę, osadzoną w realiach współczesnej Polski. Decydentów telewizyjnych wabiła też wizja ewentualnych wpływów z reklam.
W konkursie na polską telenowelę ogłoszonym w 1995 r. zwyciężył zespół, który zaproponował "Klan".