Po miesiącach nerwowych rozmów i licytacji, która doszła do zawrotnej kwoty 2,5 mld dol., PKN Orlen osiągnął wymarzony cel – kupuje rafinerię Mažeikiu Nafta, największe litewskie przedsiębiorstwo. Pytanie tylko, po co?
Dzień po ogłoszeniu przez premiera Litwy Algirdasa Brazauskasa, że rozmowy w sprawie sprzedaży Możejek są już na finiszu, a do uzgodnienia pozostało tylko kilka szczegółów, w warszawskiej spółce Mažeikiu Nafta Trading House panowało pełne napięcia wyczekiwanie. – Właśnie wróciłem z Litwy, ale wiem tylko tyle, ile podała prasa. Na razie pracujemy normalnie – wyjaśnia prezes spółki Włodzimierz Olbrycht.
Mažeikiu Nafta Trading House to litewski przyczółek w naszym kraju.
Polityka
22.2006
(2556) z dnia 03.06.2006;
Kraj;
s. 32